Kilka dni temu w Swarzędzu doszło do tragicznego wypadku. W aucie jechało osiem osób. Samochód uderzył w barierkę, po czym stanął w płomieniach. Śmierć poniósł pasażer jadący w bagażniku. Kierowcą był 18-latek nieposiadający uprawnień do kierowania pojazdem.
- Myślę, że to była zwyczajna młodzieńcza głupota. Przecież jazda bez prawa jazdy i zabieranie ze sobą tylu ludzi, świadczy tylko o głupocie.
- Młodzi ludzie popełniają błędy. To był przypadek. Każdy z nas mógł jechać w tym aucie. Młodym ludzie takie głupoty przychodzą do głowy - mówią mieszkańcy Żernik, z których pochodzi domniemany sprawca wypadku.
- Przepisy mówią, że przekraczanie liczby przewożonych pasażerów w samochodach jest karalne. Przepisy w 2015 roku zostały zaostrzone i mówią o tym, że kierowca przewożący większą niż dozwolona liczba osób jest zagrożony grzywną do 500 złotych. Dochodzą do tego punkty karne. Dodatkowo, jeśli liczba osób byłaby większa o trzy niż dopuszczalna, to kierowca może stracić prawo jazdy na określony czas - mówi rzecznik wielkopolskiej policji Andrzej Borowiak.
Lekkomyślność, fantazja, czy może brak nadzoru ze strony rodziców? Dlaczego doszło do tak tragicznego wypadku w Swarzędzu? Czekamy na Państwa opinie o godz. 12.20 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm