NA ANTENIE: SERCA GWIAZD/HALINA FRACKOWIAK
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Szkoły bez telefonów. Czy to możliwe?

Publikacja: 02.01.2018 g.11:56  Aktualizacja: 02.01.2018 g.11:55 Wojciech Chmielewski
Poznań
We wtorkowej audycji "W środku dnia" porozmawiamy o uzależnieniu od telefonów komórkowych.
telefon smartfon dziecko - Fotolia
/ Fot. (Fotolia)

Pretekstem jest decyzja ministra edukacji Francji. Zadecydował, że od września 2018 roku użycie telefonów komórkowych na terenie francuskich szkół podstawowych i średnich będzie całkowicie zabronione. Zakaz obejmie nie tylko lekcje, ale także i przerwy. Czy taki bezwzględny zakaz powinien obowiązywać także w naszych szkołach?

Dzieci nie spędzają już razem czasu podczas przerw. Jeśli ze sobą się komunikują, to właśnie przez telefony. Z punktu widzenia edukacji i relacji interpersonalnych nie wróży to dobrze.

W Polsce na razie nikt nie mówi o odgórnym rozwiązaniu tej kwestii. O sposobie korzystania z telefonów przez uczniów w szkołach decydują dyrektorzy. W szkolnych statutach znajdują się odpowiednie zapisy regulujące te kwestie. - W naszym statucie zapisaliśmy, że uczeń wchodząc na lekcje zostawia telefon w skrzyneczce, która znajduje się na biurku nauczyciela. Po lekcji uczniowie odbierają swoje telefony i dopiero wtedy mogą z nich korzystać. Okazuje się, że to działa - mówi Maria Koroniak, dyrektor Zespołu Szkół nr 4 w Lesznie.

Rozwiązanie francuskie już zatem obowiązuje także w niektórych polskich szkołach. Wszystko zależy od tego, jak się umówimy z uczniami. - W statucie mamy zapis, który mówi wprost o tym, że telefony przed lekcją powinny zostać wyłączone. Zdarzają się sytuacje, że uczniowie tego nie przestrzegają. Wynika to jednak z ich roztargnienia, a nie z chęci łamania przepisu bądź wykorzystania go w niedozwolony na lekcji sposób - mówi Tomasz Kopydłowski, wicedyrektor Zespołu Szkół nr 2 w Lesznie.

To jeszcze sprawdźmy inne rozwiązania. - Uczniowie w naszej szkole mogą posiadać telefony i korzystać z nich tylko w trakcie przerw. Jest oczywiście zakaz używania telefonów w czasie lekcji w celach niedydaktycznych czy miejscach intymnych, jak łazienka. Za łamanie tych zapisów grożą określone sankcje statutowe z obniżonym zachowaniem włącznie. Nie ma jednak z tym większych problemów. Jest z nim z kolei zatracanie pewnych umiejętności społecznych, siedząc w telefonach na przerwie - tłumaczy Jacek Matecki, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 13 w Lesznie.

Uczniów leszczyńskich szkół zapytaliśmy, czy zdarza im się korzystać z telefonów w czasie lekcji. - Czasami tak. Na przykład wtedy, gdy nie robimy nic szczególnego lub na lekcjach, na których nam "nie zależy". Piszemy wtedy sms-y albo gramy w gry. Staramy się jednak skupiać na zajęciach - mówią.

O zagrożenia związane ze smartfonami zapytaliśmy psychologa Mirosławę Wieczorek-Stachowicz. Z telefonami - nie tylko zresztą w szkołach - jest podstawowy problem. 

- Ewidentnie przeszkadzają, chociażby w trakcie przerwy. Zamiast wykorzystać czas na interakcje społeczne, część osób gra na swoich komórkach. Potrafią nawet siedzieć niedaleko od siebie i pisać wiadomości, zamiast rozmawiać. W sytuacji lekcyjnej jest jeszcze gorzej. Jeżeli tylko przez moment temat nie zaciekawia, to wyjmuje się telefon. To rozprasza i odciąga uwagę, nie tylko wśród dzieci, ale także dorosłych - podkreśla Wieczorek-Stachowicz.

Czy można żyć nie rozmawiając z innymi? - Zagrożenia można ujmować na kilku płaszczyznach. Głównym z nich jest zanik trwałych relacji między ludźmi. Nawiązuje się je bowiem tylko i wyłącznie w kontakcie bezpośrednim. Natomiast komunikowanie się w sieci jest jedynie tylko substytutem. Osoby w tym "zanurzone" mogą być zatem aspołeczne, z tendencjami do autoizolacji. Istnieją także zagrożenia psychiczne. Do poradni przychodzą nawet dzieci, które nie potrafią się skupić z powodu natłoku informacji. Do tego można dodać zagrożenia fizyczne - wylicza gdański socjolog dr Maciej Dębski, autor raportu "Fonoholizm" dotyczącego uzależnienia dzieci i młodzieży od komórkowych telefonów.

Problem zatem być może nie dotyczy tylko dzieci. Może zakaz używania smartfonów będzie obowiązywał także kiedyś dorosłych? W przypadku uczniów korzystanie z urządzeń mobilnych niesie jeszcze jedno poważne zagrożenie.

- Młodzież, która kładzie się o 21/22 do łóżka, do 2/3 w nocy ogląda seriale, gra bądź komunikuje się z innymi. Następnie przychodzi rano niewyspana, a ich absorpcja mózgu jest na poziomie 8-10% tego, co nauczyciel mówi. Z edukacji i podnoszenia własnych kompetencji takiej osoby niewiele będzie, ponieważ jej mózg jest zablokowany - dodaje Dębski.

Czy francuskie rozwiązanie uniemożliwiające dzieciom kontakt ze smartfonami podoba się dyrektorom naszych szkół i czy wprowadziliby je u siebie? - Francuzi moim zdaniem próbują wylać dziecko z kąpielą. Żyjemy w rzeczywistości cyfrowej, z której nie uciekniemy. Im wcześniej to zaakceptujemy, tym szybciej uda się nam to być może twórczo wykorzystać. Telefon przestał być już tylko urządzeniem do nawiązywania komunikacji. To w tej chwili specjalizowany terminal komputerowy, który według mnie powinien być cennym materiałem dydaktycznym - zauważa Kopydłowski z leszczyńskiej "dwójki".

Zakaz zakazem, a czy uda się go wyegzekwować? Wątpliwości w tej materii ma dyrektor leszczyńskiej "trzynastki". - Wszystkie skrajne kroki nie są najlepsze. W naszej mentalności zakorzenione jest, że to, co zakazane, smakuje najlepiej. Trudno pewne rzeczy zatem wyegzekwować. Od zakazów lepszy jest według mnie zdrowy rozsądek i pewna edukacja w tym kierunku.

Z badań przeprowadzonych przez London School of Economics wynika, że uczniowie szkół, w których zabronione jest korzystanie z komórek, osiągają wyniki lepsze o ponad 6,4% od uczniów uczących się w szkołach, gdzie korzystanie z telefonów jest dozwolone. Ale Dębski ma dużo wątpliwości, czy można np. zakazać używania telefonów tylko uczniom. Poza tym warto pomyśleć o sposobie wprowadzenia - tak by uczniowie rozumieli dlaczego to im przeszkadza w nauce.

Jakie jest Państwa zdanie na ten temat? Zapraszamy do rozmowy o godz. 12.15 w audycji "W środku dnia". Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm.

http://radiopoznan.fm/n/sU9Zuh
KOMENTARZE 0