Kto wygrał debatę? Co zrobią wyborcy Kukiza?

Poznański parlamentarzysta jest przekonany, że starcie Komorowski - Duda wpłynie na wynik niedzielnego głosowania. - To było trochę jak rozmowa nauczyciela z uczniem. Polacy chcieli debaty, chcieli przekonać się jak poradzą sobie oko w oko, a nie za pośrednictwem billboardów. W pewnym momencie było mi nawet żal Andrzeja Dudy - mówi Dzikowski.

Czy debata może przekonać do prezydenta wyborców Pawła Kukiza? Grzegorz Steczkowski - pełnomocnik komitetu wyborczego Kukiza w Poznaniu twierdzi, że ten elektorat "jest do wzięcia". - To są ludzie, którzy czują, że to państwo nie jest ich. Niektórzy są nawet osobami dobrze zarabiającymi, ale widzą, że nie mają wpływu na to co się dzieje, czują że zostali odsunięci na boczny tor, a partie zajęły się sobą. Oni są "do wzięcia" przez każdego polityka, który im zagwarantuje, że będą mieli wpływ na losy kraju - mówi.

Druga tura wyborów w najbliższą niedzielę.

Waldy Dzikowski niechętnie komentuje natomiast sprawę Filipa Kaczmarka. Jak ujawnił "Głos Wielkopolski", szef poznańskiej PO przejął za okazyjną cenę mieszkanie w kamienicy na Jeżycach. Sprawę skomentował jedynie lakonicznym oświadczeniem. Czy to zamyka temat? Według Dzikowskiego nie.

Nie wiadomo, jakie będą decyzje władz wojewódzkich i krajowych w tej sprawie. Kaczmarek niedawno stwierdził, że były już wiceprezydent Poznania stracił "kwalifikacje moralne" do pełnienia funkcji. Jędrzejewski został wyrzucony z partii w związku z tzw. "aferą fakturową", w której chodziło o niejasne wydatki na kwotę ok. 150 tys. zł. Mieszkanie, które Kaczmarek miał przejąć za kilkadziesiąt tysięcy złotych, jest natomiast warte nawet kilkaset tysięcy złotych. (cała rozmowa poniżej)