NA ANTENIE: MULETA (INSTR)/CALEXICO
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Zamiast SLD będzie Unia Lewicy

Publikacja: 21.10.2015 g.13:40  Aktualizacja: 23.11.2015 g.14:15
Poznań
- tak ma nazywać się nowa partia, którą do życia chcieliby powołać między innymi politycy Sojuszu Lewicy Demokratycznej.
SLD Łybacka - Jacek Butlewski
/ Fot. Jacek Butlewski

Jak dowiedziało się Radio Merkury SLD ma wtedy zakończyć działalność. Sojusz startuje teraz pod szyldem Zjednoczonej Lewicy. Według wielkopolskich polityków Sojuszu - wszystkie partie, które są w tej koalicji stworzą jeden klub parlamentarny a potem powstanie z niego jedna partia, właśnie Unia Lewicy. - Po wyborach to będzie jeden klub. W jakiejś perspektywie rok czy dłużej będzie nowa partia, którą nazwiemy Unią Lewicy. Mamy wiele wspólnych postulatów, musimy być jedną partią - mówi europosłanka SLD Krystyna Łybacka.

Szef wielkopolskich struktur SLD - Wiesław Szczepański - zastrzega jednak, że decyzja nie jest jeszcze przesądzona. Wszystko zależy od wyniku niedzielnych wyborów. - Jeśli wyborcy nam zaufają i pokażą, że pomysł na Zjednoczoną Lewicę był dobry i zyskał kilkunastoprocentowe poparcie,  to trzeba będzie myśleć jak to, co udało się stworzyć - zachować po wyborach - mówi.

SLD decyzje w sprawie przyszłości Sojuszu może podjąć od razu po wyborach albo na wiosennym kongresie partii.

Jacek Marciniak/Maciej Kluczka/mk/int

Dziś w Klubokawiarni Meskalina na Starym Rynku w Poznaniu, otwarta debata wyborcza Radia Merkury. O godz. 18.05 na antenie i w aplikacji Periscope.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 3
hetman 21.10.2015 godz. 16:59
Nie ośmieszajcie się już więcej drogie komusze resztki ! PArtyjek mieliscie już tyle i wszystkie umarły.Wymieniać ? CZas komuny skończył się i dziadki typu Miller czy Łybacka już dawno powinny odczepić pazury od koryta . Zróbcie miejsce młodym niech i oni spróbują ... Sejm bez komuchów to bedzie ciekawe :)
Tomasz Lewandowski 21.10.2015 godz. 15:38
Serdeczne pozdrawiam "złego lokatora" :) Ubawłem się setnie czytając komentarz za co bardzo dziękuję :) Jednak nie mój humor, a stan pacjenta jest tu ważny stąd proponuję zmienić lekarza i zestaw przyjmowanych leków :)
Facebook Zły Lokator 21.10.2015 godz. 14:31
Barbara Nowacka i Adrian Zandberg szkoleni na niemieckich obozach partyjnych!
Tomasz Lewandowski odpowiada Złemu Lokatorowi!

Wczoraj pisaliśmy, że czołowy działacz poznańskiej Zjednoczonej Lewicy – Tomasz Lewandowski, został odsunięty od udziału w kampanii wyborczej swojej partii, w związku z miną na jaka wpakował Barbarę Nowacką, która – kampanię wyborczą jako szefowa ZLewu – rozpoczęła od firmowania kłamstw wygłaszanych pod kamienicą przy ul. Stolarskiej. Podobno Lewandowskiemu zabroniono publicznie występować w imieniu partii do końca kampanii, a po jej zakończeniu jego działaniami ma się zająć sąd partyjny.

Tomasz Lewandowski nie potrafi jednak siedzieć cicho i skoro nie może występować w mediach to publikuje rozliczne treści na swoim profilu facebook, tego mu wszak władze partyjne zabronić nie mogą. W dniu wczorajszym odniósł się do naszych niepotwierdzonych doniesień o wykluczeniu kampanii, podkreślając swoje - rzekomo doskonałe - relacje z Barbarą Nowacką:

„Jeżeli ktokolwiek miał wątpliwość kto będzie czarnym koniem czy objawieniem tej kampanii to po dzisiejszej debacie powinien mieć jasność - Lewica w nowej, świeżej i ideowej odsłonie! Najpierw świetne występy Basi Nowackiej, a dzisiaj dołączył do niej Adrian Zandberg”.

Żałosna samoobrona prowadzona na facebooku przez Tomasza Lewandowskiego, dodatkowo pokazuje słuszność decyzji odsunięcia go od kampanii. Jak jako prominentny działacz ZLewu, w sytuacji gdy jego partia walczy o polityczne przeżycie, może publicznie wspierać konkurencyjną partię lewicową. Partia Razem Adriana Zandberga, tak chwalona przez Tomasza Lewandowskiego, nie zabierze przecież ani jednego głosu PIS-owi, PSL-owi, Kukizowi czy Korwinowi, a podbierała będzie wyłącznie elektorat Barbary Nowackiej. Trzy dni przed ciszą wyborczą, publicznie chwalić lidera jedynej konkurencyjnej partii, to doprawdy wyraz totalnego braku rozumu i instynktu samozachowawczego.

Tomasz Lewandowski na tym jednak nie poprzestał, postanowił – nie mając oczywiście takiego zamysłu co świadczy o jego kompletnym braku kompetencji politycznych - powiadomić wszystkich potencjalnych wyborców lewicy, że tak on jak i Barbara Nowacka oraz Adrian Zandberg przechodzili specjalne kursy na niemieckich obozach szkoleniowych organizowanych za pieniądze niemieckiej SPD.

„Zarówno Basię, jak i Adriana poznałem kilkanaście lat temu w czasie camp'ów organizowanych przez ECOSY i przybudówkę niemieckiej SPD. Tam wykuwały się przyszłe kadry naszej lewicy.

Przed laty „dziadek z werhmahtu” zrujnował kampanię wyborczą Donalda Tuska, dziadka z werhmahtu wyciągnęli jednak Tuskowi jego polityczni przeciwnicy i jest to do dzisiaj pokazywane jako cios poniżej pasa. Jaki cel miał Tomasz Lewandowski, by kilka dni przed wyborami, skompromitować przywódców obu lewicowych partii: Barbarę Nowacką ze Zjednoczonej Lewicy oraz Adriana Zandberga z Partii Razem i to bezpośrednio, bo nie mówił wszak o czynach ich dziadków, ale o tym że ich działalność i to od kilkunastu lat, finansowana jest przez niemiecką partię socjaldemokratyczną. Ciekawe czyje interesy reprezentowaliby ci politycy gdyby znaleźli się w sejmie? Polskich wyborców czy niemieckich sponsorów?

Tomasz Lewandowski nie byłby sobą, gdyby nie podzielił się swoimi marzeniami. Kilka dni temu portalowi miastopoznaj.pl opowiadał, że marzy o tym by nie mieszkać już w nowym apartamentowcu na strzeżonym osiedlu, tylko zamieszkać obok wielohektarowego schroniska dla zwierząt. Wczoraj natomiast opowiadał o swoich marzeniach politycznych

„Marzyła mi się silna, nowoczesna i w pełni zjednoczona formacja lewicowa. I na oczach Polek i Polaków taka formuła się tworzy”.

Słowa te napisał w dniu gdy liderka walczącej o przeżycie Zjednoczonej Lewicy, której on jest wszak członkiem, została podczas telewizyjnej debaty zmiażdżona przez jeszcze bardziej lewicowego Adriana Zandberga. Odpływ elektoratu ze ZLewu do Partii Razem nie spowoduje jednak zjednoczenia lewicy, a tylko jej kompletny rozpad, upadek i znalezienie się poza parlamentem. Na czym polegają kalkulacje radnego Tomasza Lewandowskiego trudno zrozumieć, natomiast popieranie na trzy dni przed głosowanie konkurencyjnej partii to wyraz kompletnego oderwania tego „działacza” od rzeczywistości. Trzeba go wreszcie odspawać od koryt i foteli, które zajmuje z partyjnej nominacji, pisze zresztą o tym Bartosz Wachowiak, jeden ze znajomych pana radnego na Facebooku:

„Nie powiem, żeby występ Nowackiej był w tej debacie dobry. Zandberg za to faktycznie zaliczył mocne i dobre wejście. Mam nadzieję, że tak będzie wyglądała lewica za kilka lat. Tylko do tego potrzebne jest przewietrzenie szeregów...znaczne...nie tylko z "leśnych dziadków" ale też z młodszych, bezideowych aparatczyków w nich zapatrzonych, bo jak wiemy, tacy też są. Trzymam kciuki.‬

Kogo miał na myśli pan Bartosz Wachowiak pisząc o „młodszych, bezideowych aparatczykach” nietrudno się domyślić.