Jako 16-letni chłopak trafił do Sonderkommando - grupy Polaków pomagających SS-manom przy gazowaniu więźniów i paleniu ciał w krematorium.
Nie przyznał się do winy. Tłumaczył przed sądem, że musiał pracować w obozie, bo Niemcy zabiliby jego rodzinę. Ze względu na zły stan zdrowia po kilku miesiącach wyszedł z więzienia.
Piotr Świątkowski przeczytał akta prokuratorskie sprawy Henryka Mani. Przedstawi okrutną historię obozu i dramatyczną historię człowieka skazanego za ludobójstwo. Audycja zawiera drastyczne opisy. Wyłącznie dla słuchaczy dorosłych. W środę o godz. 18.15.