NA ANTENIE: 05:45 pogoda nocna/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Polowanie na Czarnego Luda

Publikacja: 17.07.2023 g.11:10  Aktualizacja: 17.07.2023 g.11:16 Andrzej Ciborski
Poznań
Felieton Andrzeja Ciborskiego.
klawiatura technologia technologie haker - Pexels
Fot. Pexels

Czy zastanawialiście się Szanowni Państwo, jaka jest różnica między komunistą a faszystą? Wiem - biorąc pod uwagę uwarunkowania prawne odpowiecie: żadna. Wszak i jeden i drugi system zostały uznane za zbrodnicze. A zatem w myśl prawa propagowanie jednego i drugiego podlega karze itd. itp. Czy na pewno? Ano właśnie... Dlatego celowo nie zapytałem, jaka jest różnica między komunizmem a faszyzmem, a między komunistą a faszystą. Bo ile ten drugi funkcjonuje w naszej świadomości jako zło ostateczne, to ten pierwszy - traktowany indywidualnie a nie systomowo - już raczej nie. Ciekawe dlaczego?

Zanim pokuszę o próbę odpowiedzi, przytoczę anegdotę. Dawno, dawno temu, kiedy jeszcze byłem małą dziewczynką, uwielbiałem quizy. Szukałem ich w internecie, bo jestem w jakimś sensie produktem e-kultury. Jasne, że nie do końca - no bo wiek - ale mimo to. I trafiłem na mnóstwo quizów na portalu jedynie słusznej w onczas gazety. Na marginesie dodam, że chodziło mi o "sprawdzenie użytkowej wiedzy", a kiedy odpowiedzi nie były trafne, to dociekałem dlaczego, bo nie zawsze "odpowiedzi prawidłowe" były z "prawdą" skorelowane. Tak czy siak - bawiłem się quizami przez jakiś czas. Aż któregoś dnia portal uzależnił zabawę od ankiety. Pierwsze pytanie (bo podobno było ich więcej) brzmiało jakoś tak: czy gdyby chodziło o sprawy ważne dla Polski to opowiedziałbyś się za Polską czy za Unią Europejską? W tamtym czasie nie widziałem problemu między byciem Polakiem a Europejczykiem, ale ponieważ pytanie kategoryzowało wybór, to opowiedziałem się za Polską. W trzy sekundy dostałem odpowiedź, że jestem faszystą i że moje konto zostało zablokowane... Gdybym został tak nazwany przez kogoś innego - czystego jak łza demokraty, demokraty w pierwotnym rozumieniu, demokraty w rozumieniu etymologicznym - to może bym się zastanowił. Ale cóż się okazało? O faszyzm oskarżył mnie portal komunistycznej gazety, której redaktor naczelny lizał buty generała od stanu wojennego z 1981 roku w Polsce! Czyli - ja jestem złem ostatecznym (choć skorzystałem tylko z wyboru), a koleś, który wyjechał z komunistyczną ideologią jest bezkarny...

To jak to jest z tym propagowaniem faszyzmu i komunizmu? Ja pierwszego nie propagowałem, a ten od drugiego - się śmieje...

http://radiopoznan.fm/n/jopYda
KOMENTARZE 0