NA ANTENIE: Witajcie w mojej bajce
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

W USA są wizje dwóch Ameryk - republikańskiej i demokratycznej. W Polsce jest wizja tego, z kim należy się rozliczyć - mówi T. Wróblewski

Publikacja: 11.01.2024 g.10:38  Aktualizacja: 11.01.2024 g.13:38
Kraj
Publicysta, prezes Warsaw Enterprise Institute był gościem Kluczowego Tematu Radia Poznań.
pap_20211006_196 (Copy) - Leszek Szymański - PAP
Fot. Leszek Szymański (PAP)

Wróblewski tłumaczył, że rząd nie ma w tej chwili ambitnych propozycji programowych. 

Jedyne, co napędza emocje, to chęć zemsty, czy pomszczenia wszystkich krzywd politycznych, które zwolennicy rządzących partii ponieśli w ostatnich latach. To w zasadzie główna obietnica Donalda Tuska do wyborców - będziemy ich wsadzać do więzień, już ich wsadzamy, będziemy rozliczać, każdy minister zaczyna od mówienia o audycie

- mówi Tomasz Wróblewski.

Zwykle w demokracjach mówi się o tym, co rząd będzie robił, a nie kogo rozliczać - dodaje ekspert. 

Cała rozmowa z Tomaszem Wróblewskim poniżej:

Cezary Kościelniak: Czy eskalacja emocji może doprowadzić do sytuacji przedrewolucyjnej?

Tomasz Wróblewski: Za każdym razem, kiedy mamy do czynienia z sytuacją trudną do zrozumienia, eskalacja wydarzeń, napięć każe się zastanawiać, co jest intencją polityków. Przyglądamy się rządzącym, jeśli chodzi o propozycje programowe. Nie ma odważnych propozycji zmian, które mogłyby budzić tyle napięć. To nie jest prezydent Argentyny, który musi prosić o specjalne prerogatywy, żeby rządzić bez parlamentu. Jedyne, co napędza emocje, to chęć zemsty, czy pomszczenia wszystkich krzywd politycznych, które zwolennicy rządzących partii ponieśli w ostatnich latach. To główna obietnica Donalda Tuska do wyborców - będziemy ich wsadzać do więzień, już ich wsadzamy. Każdy kolejny minister mówi, że zacznie od audytu...

Audyt otwarcia jest zdaje się normalny w demokracji.

I o tym się nie mówi, każdy wchodzi i mówi, co będzie robił dalej. W Stanach Zjednoczonych nowy rząd mówi, co będzie robił. Nie zajmuje się rozliczaniem. Wyjątkiem jest to, co mamy z D. Trumpem. My słyszymy, jak nie będzie (w Polsce) wyglądać demokracja, jak nie będzie wyglądała polityka gospodarcza, kogo zwolnimy.

W USA od paru lat ten podział polityczny na dwie strony jest bardzo silny. To chyba nie tylko polityka, ale też podział społeczeństwa. Wystarczy poczytać komentarze na portalu X, to nie tylko doraźna gra polityczna.

Jeżeli przyjrzy się pan propozycji opowieści o Ameryce Bidena, czy innych, czy opowieści republikańskie - to są dwie różne Ameryki. To propozycja innej polityki edukacyjnej, gospodarczej, międzynarodowej. Głosując na republikanów wyborcy dokładnie wiedzą, jakiej chcą Ameryki i odwrotnie jeśli chodzi o demokratów.

Czyli mamy do czynienia z kryzysem polskości?

W Polsce nie ma dwóch propozycji, nie ma różnej propozycji od Donalda Tuska - różnej od tej, którą składał Jarosław Kaczyński. Są zapowiedzi, że pomścimy i nie pozwolimy tamtym dojść do głosu.

Dziś marsz PiS przed Sejmem. Czy ta sytuacja będzie emocjonalnie eskalować? Czy obecna koalicja zauważy, że trzeba trochę spuścić parę z garnka i te emocje uspokoić?

Nie wiem, co zdecydują politycy. Rządzący nie mają rzeczy, na których trzeba by się skupić. Nie mówią - zostawmy to rozliczanie, pościliśmy tych, których mieliśmy, zajmujemy się - pytanie czym. Nie ma oferty i to jest najbardziej niepokojące.

Żeby wejść w polityce z narracją merytoryczną, musi być do tego moment. Mamy wielkiej projekty, np. CPK, mamy problem zbrojeń, z jednej strony mówi pan, że nie mamy paliwa merytorycznego, a z drugiej otaczający nas świat dostarcza ponad miarę.

Nie ma innej propozycji. Rząd nie mówi, że inaczej widzi przebudowę infrastruktury w Polsce. Są inne cele - i wykładamy inne cele. Jeżeli chodzi o edukację - chcemy sprywatyzować szkołę... Tego nie ma. W obietnicach wyborczych było zniesienie handlu w niedzielę, dziś słyszymy, że to już nie jest takie istotne. Co jest istotne?

To powrót do polityki ciepłej wody w kranie?

To byłoby nieźle, gdyby tak było. To powrót do polityki - będziemy mścić, rozliczać, prowadzić igrzyska z pokazem rozliczania. Epitety są bardzo mocne - faszyści, czy prawie faszyści, nigdy nie mogą wrócić, musimy ich powsadzać do więzień. To propozycja rządzących, tym chcą wypełniać luki programowe, to niepokojące. To paliwo wygaśnie.

Czy obecny chaos może mieć wpływ na rozwój gospodarczy?

Mogłoby to się zdarzyć, gdyby w krótkim czasie były decyzje, które bezpośrednio wpływają na sytuację gospodarczą. Mowa o postawieniu przed Trybunałem Stanu prezesa NBP. To mogłoby budzić emocje, pytanie jaki jest prawdziwy powód, co dalej może się stać? Na dzisiaj inwestorzy przyglądają się, to nie jest tak, że decyzje o inwestycjach następują tak szybko.

A spór o sądy? Z jednej strony lokują się zwolennicy wyroku TSUE, że Izba Kontroli to nielegalny sąd, z drugiej strony zwolennicy wyroku TK mówiącego, że instytucje europejskie nie mają kompetencji ingerowania w system prawny. Co się stanie, jeśli ten spór o sądy wejdzie niżej, np. do spraw cywilnych?

Z tym mamy problem od lat, niepewność wymiaru sprawiedliwości. We wszystkich rankingach, jeśli chodzi o obawy inwestorów - pierwszym negatywem są praworządność i koszty pracy. Na dziś to specjalnie się nie zmienia, ale sytuacja może się pogarszać, inwestorzy mogą chcieć przeczekać trudny moment, możemy zobaczyć, że ktoś będzie odkładać decyzje, mamy czas wyborczy i to może spowodować spowolnienie. My i tak mamy słabą sytuację, jeśli chodzi o inwestycje. Najgorzej jest z inwestycjami krajowymi: Polacy nie ufają polskiemu systemowi gospodarczemu. Mamy bardzo niski poziom reinwestycji.

Wrócę do tezy o bezideowości polskiej polityki. Na czym nowy rząd powinien się skupić?

Edukacja, energetyka i podatki.

Energetyka to atom?

Jasna wizja strategii, atom jest jego częścią, przebudowa systemu edukacji, ludzie wyprowadzają dzieci ze szkół publicznych.

Jest pan zwolennikiem wyższej kwoty wolnej od podatku?

Od lat postulujemy podatek przychodowy, czyli likwidację PIT i CIT, to poważna zmiana, gdy płacimy 1,5 proc. od wszystkich przychodów i 22 proc. od całości kosztów pracy.

http://radiopoznan.fm/n/BcC1Ia
KOMENTARZE 0