Ze względu na ograniczony budżet, Towarzystwu Poligrodzianie udało się zaprosić tylko sześć grup folklorystycznych. Nie odbędą się warsztaty ze śpiewu białego, w których w zeszłym roku uczestniczyło ponad 50 poznaniaków. - W tym roku będą tylko dwie jam sessions, bez prowadzących, którzy wymagają honorariów - mówi Marzena Biegała-Howorska z Politechniki Poznańskiej, przy której działa zespół Poligrodzianie.
Rektor uczelni prof. Tomasz Łodygowski przyznaje, że środki z regionu czy miasta na kultywowanie tradycji ludowej są niewielkie. - W Poznaniu ciężar utrzymania tych zespołów przejęły na siebie uczelnie wyższe - mówi.
W sobotę o godz. 17 finałowy koncert na Starym Rynku w Poznaniu.
Wielkopolanie mogą podziwiać w tym roku sześć zespołów pokazujących kulturę ludową z najróżniejszych zakątków Europy. Jest folklor z południa w wykonaniu zespołu z Grecji, są żywiołowe tańce grupy z bliskiej nam Słowacji. Wieczorem na scenie swoją kulturę ludową zaprezentują także zespoły z Mołdawii, Bośni i Hercegowiny, Łotwy, Włoch oraz grupa Małych Poligrodzian.
Festiwal Sztuki Ludowej zakończą niedzielne występy w Lusowie.