Przez dwadzieścia lat Malta od festiwalu teatrów ulicznych przeobraziła się w festiwal sztuk performatywnych. - Doszliśmy do wniosku, że trzeba mówić o pewnych tematach, dlatego zainaugurowaliśmy trzyletnią edycję Malta-Idiomy. To pokazanie pewnego zjawiska w kulturze i sztuce. W tym roku idiomem jest teatr flamandzki. To jest jeden z najbardziej istotnych komponentów życia teatralnego Europy. Festiwal nie jest tylko świętem i zabawą. Jest także do tego, żeby naświetlać pewne rzeczy i stawiać trudne pytania - powiedział Radiu Merkury - dyrektor Festiwalu Michał Merczyński.