Od piątku 160 dorosłych i 140 dzieci uczyło się tego rodzaju muzyki. Warsztaty prowadzili instruktorzy z Wielkiej Brytanii.
Do Poznania przyjechali miłośnicy gospel z całej Polski, ale też z Brazylii i USA.
- Przy tej muzyce nie można spokojnie usiedzieć w ławce. Gospel porywa do tańca i do wspólnego śpiewania - mówi menadżer festiwalu Gospelownia Maria Wojciechowska.
- Festiwal pierwszy, ale odbyły się piętnaste warsztaty gospel i 20-lecie Chóru Gospel Joy. Ta muzyka ma fale. Jest film typu "Zakonnica w przebraniu" i jest wielkie "boom". Potem oczywiście to trochę cichnie. Po czym znowu wydarza się coś takiego, że ta muzyka jest znowu odkrywana przez jakieś filmy i wtedy znowu mamy przypływ zainteresowania. Jednak muszę powiedzieć, że mamy bardzo ciekawy, stały wzrost sekcji dziecięcej. Ktoś kiedyś powiedział, że białego człowieka można rozpoznać po tym, że potrafi śpiewać nie ruszając się i to niestety jest taki stereotyp, ale nasi instruktorzy mówią, że są niesamowicie zaskoczeni potencjałem, jaki mamy wśród uczestników festiwalu - dodaje Maria Wojciechowska.
O godz. 17 w auli Artis koncert finałowy festiwalu. Wystąpią finalista konkursu chórów gospel, najlepiej śpiewające dzieci i chór dorosłych. Bilety na koncert są jeszcze dostępne.