Z okazji Katarzynek tylko raz w roku szkoła pokazuje swoje zbiory i zawsze jest coś nowego. Wystawę oglądają przede wszystkim rodziny z małymi dziećmi.
- Ja tu chodziłem do szkoły średniej, teraz wnuków wdrażam. Jesteśmy drugi raz. Wspaniała sprawa, dzięki tym ludziom, modelarzom to jest, za mojej młodości nie było to osiągalne, bo było bardzo drogie - mówili zwiedzający.
- Katarzynki to święto kolejarzy, tramwajarzy, wszystkich ludzi związanych z transportem szynowym, również tych z miniaturowym transportem szynowym, pomniejszonym, w różnych skalach. Zawsze w tym czasie organizujemy dni otwarte z wystawą modeli, pokazami makiet. Na naszej największej makiecie przebudowaliśmy góry. W związku z sukcesami naszych skoczków narciarskich zbudowali im skocznię - mówi dyrektor szkoły Ryszard Pyssa.
W szkole działa dziś dziesięć makiet: analogowych, cyfrowych, małych i dużych z różnymi pociągami, które wydają dźwięki. W tym roku w imprezie uczestniczy też zaprzyjaźniony ze szkołą modelarz z Anglii, który pokazuje modele kolei amerykańskich. W czwartek zapakował je w walizki i przyleciał do Poznania.
Wystawa czynna jest do godz. 18. Można się wybrać także do Borówca pod Poznaniem. Tam w sobotę, 25 listopada, otwarto nową część wielkiej makiety kolejowej, zbudowanej przez pasjonatów.