Sprawę do prokuratury skierował Powiatowy Lekarz Weterynarii w Poznaniu, ponieważ zarządca targowiska - Poznański Związek Hodowców Gołębi i Drobiu Ozdobnego nie zarejestrował działalności w tej instytucji.
To -zdaniem Powiatowego Lekarza - mogło być złamaniem ustawy o ochronie zwierząt i zwalczaniu chorób zakaźnych. W postępowaniu wyjaśniającym prokurator jednak uznał, że do przestępstwa nie doszło. Nie ma dowodów, by zarządca w sposób celowy nie dopełnił obowiązków, ponadto -zdaniem prokuratury - na Sielance nie ma zagrożenia epidemiologicznego, a na targowisku dochowano wszelkiej staranności, by działalność była zgodna z warunkami handlu specyficznym towarem.
Niezależnie od decyzji prokuratury poznańska Sielanka to sól w oku okolicznych mieszkańców, narzekających na powtarzające się co niedzielę w dniu targowiska hałas, zapchane parkingi i walające się potem wszędzie śmieci.