Do nowoczesnych chlewni trafią zwierzęta starannie wyselekcjonowane i w 100 % zdrowe. W fermie będą hodowane w sterylnych warunkach. - Pracownicy będą wchodzili jednym wejściem, przejdą przez śluzę z prysznicem i umywalką, potem będą się przebierali w odzież roboczą. Dostarczanie paszy będzie się odbywało z rygorystycznymi ograniczeniami, żaden niepożądany samochód nie wjedzie na teren fermy. Także wlot powietrza do środka będzie kontrolowany przez systemy dozoru - wyjaśniają dr Tadeusz Ziółkowski, prezes Ośrodka oraz główny hodowca Dariusz Kubasik.
Kosztująca kilkanaście milionów inwestycja ma być gotowa pod koniec października tego roku. Ferma pomieści prawie 5 tysięcy świń.
Aby następnie - te sterylnie wyhodowane zwierzęta - zgodnie z cyklem trawiennym wydalić i aby ich resztki wylądowały w zwykłym - pełnym bakterii i zarazków - kiblu.
Czy taki stan rzeczy nikogo nie przygnębia i nie nakazuje ZASTANOWIĆ SIĘ?????
Zwłaszcza ludziom wykształconym.
W tym konkretnym przypadku (trzody chlewnej) wolne od takich jednostek chorobowych jak: Leptospiroza, Bruceloza, Choroba Aujeszkyego, Zakaźnego zanikowego zapalenia nosa (ZZZN), Pleuropneumonii (App), Dezynterii świń, PRRS (Zespół rozrodczo-oddechowy świń), Mycoplasma hyopneumoniae], występują w Polsce (również w Wlkp) od kilkunastu lat, co prawda, jest bardzo niewiele ale prowadzą dokładnie taką produkcję i takie reżimy, o jakich Państwo wspominacie w reportarzu. Proszę więc o troszkę obiektywizmu i uznania również dla tych, którzy bez rozgłosu "robią swoje" i robią to na najwyższym światowym poziomie.
Z poważaniem
Janusz, dr nauk zootechnicznych