- W tym czasie w Poznaniu uderzyło około 1000 piorunów. Wspólnie z Pawłem Matysiakiem zrobiliśmy tej nocy dziesiątki zdjęć. W pewnym momencie tak mocno wiało, że musieliśmy zwinąć sprzęt i zamknąć okna, bo groziło, że nas wywieje - powiedział nam autor. - Potem ścigaliśmy jeszcze burzę jadąc w stronę Konina, ale pod Neklą nam uciekła. Tam zrobiliśmy ostatnie zdjęcia. Do domu wróciłem około godz. 3 nad ranem - dodał Ogrodowczyk.
Fotograf mówi, że wczoraj rano wysłał zdjęcie do Polskiej Agencji Prasowej, z którą współpracuje i poszedł spać. W tym czasie zdjęcie opublikowała Europejska Agencja Fotograficzna. Później zamieściły je światowe media m.in. Guardian i The Economist.
Zdjęcie przedstawia ratajskie osiedla, nad którymi zawisła potężna, bardzo rzadko występująca chmura szelfowa. Z niej wyłania się błyskawica uderzająca gdzieś na północy Poznania. Łukasz Ogrodowczyk i Paweł Matysiak fotografują burze i ruch gwiazd w ramach projektu Startrials and Milky Way.
fot. Łukasz Ogrodowczyk/Startrials and Milky Way