4 miliony dla rowerzystów. Co jeszcze?

Dziś mówi, że "to był niezły rok" i wśród swoich sukcesów wymienia , śluzę rowerową, kolejny odcinek Wartostrady i dobre standardy rowerowe i przede wszystkim  - pierwszy odcinek z kontraruchem czyli dopuszczeniem ruchu rowerowego „pod prąd” na ulicach jednokierunkowych.

Na usprawnienia dla rowerzystów w ubiegłym roku, miasto przeznaczyło 1,8 mln złotych, w tym będą to już 4 miliony. Wojciech Makowski zapowiada, że w tym roku przede wszystkim przybędzie kilkadziesiąt odcinków z kontruchem. - Będzie kilkadziesiąt ulic dwukierunkowych dla rowerzystów, teraz są one jednokierunkowe. Dotyczy to głównie ścisłego centrum, Grunwaldu, Jeżyc i Świerczewa. Będzie też kontrapas na ulicy Ratajczaka, na który od dawna czekaliśmy - wylicza.

Na ulicy Kościuszki droga rowerowa będzie wydzielona kosztem jednego pasa dla samochodów. Dzięki temu zniknie zwężenie na wysokości Starego Browaru. Dziś rower w tym miejscu trzeba przeprowadzać. Wciąż nie wiadomo natomiast jak zostanie poprowadzona ścieżka na ulicy Grunwaldzkiej. Chodzi o jeden fragment planowanej trasy rowerowej z Junikowa - na wysokości dawnego kina Olimpia. Na razie projektowany będzie odcinek z ronda Skubiszewskiego do ulicy Wojskowej i ostatni, przy samej Kaponierze.

Makowski liczy na to, że krytyczne nastawienie zmienią tysiące rowerzystów z Grunwaldu, którzy wkrótce mogą się tu pojawić.

Makowski twierdzi, że takich sporów jak przy okazji Grunwaldzkiej nie unikniemy. Dziś ma za sobą prezydenta Jaśkowiaka i jego zastępcę Macieja Wudarskiego, ale niektóre pomysły zmian dla rowerzystów ostro krytykują radni. Makowski mówi, że "dużo sobie obiecuje" po wizycie radnych w Kopenhadze. Do tego wyjątkowo przyjaznego rowerzystom miasta delegacja wybiera się za dwa tygodnie. (cała rozmowa poniżej)      

Agnieszka Gulczyńska/jc/szym