- 57 lat temu doszło do wydarzeń, które były pierwszym wielkim krokiem ku wolności i niepodległości. Pewne zmiany następowały już wcześniej, ale bez wątpienia Poznański Czerwiec zdynamizował to wszystko, co prowadziło do "Polskiego Października". Był również pewną inspiracją dla tego, co wydarzyło się na Węgrzech - mówi historyk UAM i poznańskiego IPN-u dr Konrad Białecki. (cała rozmowa poniżej)
Poznański IPN prowadzi cały czas śledztwo w sprawie przestępczych działań funkcjonariuszy komunistycznych w czerwcu 1956 roku. Prowadzi też wiele działań edukacyjnych m.in. dla młodzieży na temat tamtych wydarzeń.
O godz. 6.00 złożono kwiaty pod pamiątkową tablicą przy bramie Fabryki Pojazdów Szynowych Hipolita Cegielskiego przy ul. 28 Czerwca 1956, gdzie rozpoczął się strajk. Potem kwiaty i znicze znalazły się również pod bramą byłej zajezdni MPK przy ul. Gajowej, a także głównym wyjściem do Zakładów im. Hipolita Cegielskiego. Ponadto złożono kwiaty pod tablicą przy Zakładach Napraw Taboru Kolejowego przy ul. Roboczej.
Oficjalne obchody Czerwca 1956 roku zakończyły się mszą świętą w intencji ofiar Czerwca '56 w kościele ojców Dominikanów, której uczestnicy przeszli pod Pomnik Poznańskiego Czerwca. Pod Krzyżami, po złożeniu kwiatów i zniczy, do zgromadzonych przemówili prezydent Poznania oraz prezes Związku Powstańców Poznańskiego Czerwca Andrzej Sporny.
"Pomnik, przed którym stoimy wrósł się w naszą poznańską rzeczywistość. Wyrósł z poznańskiego bruku i protestu, który miał miejsce tutaj 57 lat temu. Protestu wyjątkowego, który nawiązuje do poznańskiego etosu, który mówi - tutaj wszystko się zaczęło. (...) Poznaniacy pokazali coś wyjątkowego. Wychodząc na ulicę, walczyli o Boga, chcieli zdobyć prawo, wolność i chleb. Nawet kiedy chwycili za broń, to walczyli o Polskę, o Poznań, o siebie i to co dla nich było najważniejsze. Słowo - dziękujemy - może pada na tym placu wiele razy, ale powinno padać za każdym razem, kiedy tutaj przychodzimy" - powiedział pod pomnikiem prezydent Poznania Ryszard Grobelny.
Nie obyło się bez incydentów. Gwizdami i okrzykami dali znać o sobie sympatycy Gazety Polskiej. Kilkanaście osób z antyrządowymi transparentami szczególnie nieprzychylnie reagowało na obecność minister do spraw równego traktowania Agnieszki Kozłowskiej - Rajewicz. Klub Gazety Polskiej ma za złe posłance PO objęcie patronatem warszawskiej Parady Równości. Policja wylegitymowała najgłośniejszych działaczy Klubu..
Nie podoba mi sie jak mlodzierz robi sobie piknik -spotkania przed pomnikiem -symbolem .
Nie ma to nic wspolnego z rocznica Poznanskiego czerwca 1956 r.
Oni nie uczcili tej rocznicy -godnie . Piknik nie jest aktem oddania czci ofiarom poznanskiego czerwca 56r.
Kto tych mlodych ludzi naiuczyl takiego nieposznowania takiej ( lub innej ) rocznicy .
Dlaczego rodzice , nauczyciele nie nauczyli tych mlodych ludzi poszanowania i historii polski .
Nie rozumiem tych chlopcow !!! dokad oni zmierzaja ? tego nie wie nikt !!!
.
Jedyne hasło jakie może zaświtać w głowie to "GOŃ i BIJ ...".
Ubeków niedługo zabraknie ,więc w zastępstwie trza kogoś takiego stworzyć ... (szkoda że we własnej durnej głowie ,lub głowach ...)
Czy chodzi o tę samą, co tak bluźnierczo i obrazoburczo wyraziła się o Franciszku? Nie wierzę. Zgroza!.
Tu bluźni, a tu robi świetny spektakl. Szatan nie baba.
Wczoraj także p. Nina Nowakowska wzruszająco (jak zawsze) rozprawiała, tym razem o wolności słowa i jej granicach w kontekście propagowania i tolerowania faszyzmu czy komunizmu.
Jak wspomnę sobie bezlitosne wycinanie i cenzurowanie moich postów, to wyciągam jeden wniosek, że propagowanie faszyzmu, komunizmu, wegetarianizmu czy cyklizmu owszem można tolerować, ale ironicznego, choć do bólu rzeczowego antyklerykalizmu NIGDY. Przynajmniej w RM.
Dostalem maila od znajomego, że w temacie o przyszłości Poznania jakiś nawiedzony analfabeta napisał coś fajnego. Sprawdziłem i nie znalazłem Ot merkurowa Wolność Słowa.
"Znikające posty". Nowy temat dla "Widziane z Poznania"
Cokolwiek ktoś przestraszył się swojego odbicia w lustrze i nakazał szybko powymieniać kafle chodnikowe na masywniejszy i nietłukący POLBRUK ... .(a przecież te płyty były całkiem całkiem i jeszcze z przed wojny zachowały się w dobrym stanie! )
I nie będę spekulował że to zorganizowały obce siły którym ręka ... ,lub też że walczono o to by w tramwaju można było zboiorowo i głośno się modlić ... .
Gdyż zarazem i przy okazji każdy cieć będzie chciał mieć czerwiec 56 w swojej mieścinie tuż za płotem lub na rynku i tam gdzie urząd gminy .
Znam takich specjalistów ktorzy na podium "Panu Bogu świeczkę,a diabłu ogarek" i tak przez całe życie ... .
Więc wyście na ulicę ..., o CHLEB i podstawowe wartości jakie potrzebuje każdy człowiek są ciągle aktualne KU PRZESTRODZE WSZYSTKIM KTORZY JE ŁAMIĄ lub IGNORUJĄ !
To robotnicy zaczęli ta rewoltę – Walker z reżimem komunistycznym w 1956 r. i , 1970 , 1976 , 1980 .
czy teraz takich odważnych znaleźlibyśmy by wałczyć o swoje . bardzo wątpię !!! .
Pozdrawiam ;-)