Według sejmikowej większości z PO i PSL zarząd poprawnie zaplanował wpływy i zrealizował wydatki w roku 2016. Innego zdania jest opozycja. "Zarząd zostawił zbyt dużą nadwyżkę" - uważa przewodniczący klubu PiS Dariusz Szymczak. "Żaden zarząd w Polsce nie przewidział takiego błędu. Można było np. spłacić zadłużenie. Mamy zadłużenie 400 milionów złotych, a nadwyżka to 100 milionów".
Marszałek województwa broni nadwyżki budżetowej. "Wynika to z procedur inwestycyjnych" - tłumaczy Marek Woźniak. "To, że część pieniędzy nam zostaje w nadwyżce wynika z trudnych procedur projektów UE, często uzgodnień środowiskowych, również decyzji komisji, która oceniała postępowania przetargowe".
Według marszałka Woźniaka pieniądze z nadwyżki budżetowej zostaną wydane na inwestycje w tym roku.