Oprócz pensji każdy zatrudniony może liczyć m.in. na pakiet ubezpieczeniowy, prywatną opiekę medyczną, a także obiad w zakładowej stołówce za złotówkę. - Rozmawiamy też o zorganizowaniu transportu pracowników do naszego centrum. W najbliższych tygodniach będziemy mieli o tym informację - mówił dziś w podpoznańskich Sadach Kerry Person, dyrektor operacyjny Amazona na Europę środkowo-wschodnią.
Przedstawiciele Amazona zdają sobie sprawę z tego, że w Polsce wciąż muszą pracować na opinię, bo ludzie boją się wyzysku. Kerry Person dodaje, że centrum w podpoznańskich Sadach będzie w wielu aspektach wzorcowe. - Będzie jednym z najładniejszych obiektów, jakie dotąd zbudowaliśmy, jest dobrze wyposażone, dobrze oświetlone. To ma być dobre miejsce pracy, bo chcemy dbać o pracowników - dodaje Person.
Podpoznańskie centrum logistyczne Amazona rozpocznie pracę 15 września. W sumie będzie w nim pracować 2 tysiące osób - zatrudnionych na umowę o pracę i ponad 3 tysiące pracowników sezonowych. Mimo niskiego bezrobocia w Poznaniu i okolicach przedstawiciele amerykańskiego giganta sprzedaży internetowej są przekonani, że nie będą mieli problemu ze znalezieniem chętnych do pracy. Duża konkurencja ze strony pracodawców spowodowała, że zarobki zaproponowane przez Amazona w Poznaniu są wyższe, niż w - otwieranych również we wrześniu - centrach logistycznych we Wrocławiu.
Ile kosztuje kredyt mieszkaniowy + prąd + gaz + pieluchy + coś tam ?
Szczucie obiadkiem za złotówkę ? Przecież to jest LEGALNE niewolnictwo !!!