Dziennikarze wpuszczani na salę rozpraw byli skrupulatnie sprawdzani przez kilkadziesiąt minut. Nie wpuszczono anarchistów. Sama licytacja trwała zaledwie kilka minut. Nabywca nie chciał rozmawiać z dziennikarzami, a dziennikarze zostali wyproszeni z sali po zakończeniu licytacji. W jej trakcie doszło do dwóch niewielkich przepychanek protestujących z policją. Anarchiści protestowali przed sądem prawie dwie godziny, wcześniej maszerowali przez centrum, ze skłotu przy Paderewskiego do budynku sądu.
Anarchistów wsparli m.in. społecznicy i działacze kultury, m.in Marcin Kęszycki z Teatru Ósmego Dnia. Anarchiści twierdzą, że będą dalej bronić nowego skłotu. Jakie są plany nowego właściciela, który wygrał licytację - tego nie wiemy.
5 minut przed godz. 21 zakończyła się częściowa okupacja komisariatu Poznań Stare Miasto. Około 50 anarchistów przyszło tam, żeby dowiedzieć co z zatrzymanymi podczas manifestacji pod sądem kolegami. Obaj zostali wypuszczeni. Przed komisariatem było około 10 dużych radiowozów. W pogotowiu czekało kilkunastu policjantów. Akcja przebiegła spokojnie.