Wszystko za sprawą informacji, która pojawiła się pod koniec grudnia. Jak powiedziała Sławomirowi Zasadzkiemu jedna z konińskich farmaceutek - o pojawieniu się w aptekach medycznej marihuany informowały wówczas wszystkie media.
- Odebraliśmy pierwszego dnia ponad 300 telefonów, nieodebranych było trzy razy tyle - jeszcze w grudniu. I cały czas, od miesiąca odbieramy telefony ze względu na to, że pacjenci cały czas czekają na dostawę tego suszu do aptek. Przyczyniły się do tego media - mówi Małgorzata Wagner. Powtórzyły wiadomość nie kontaktując się z aptekami.
Dobra informacja dla pacjentów to taka, że w najbliższych dniach susz trafi jednak do aptek i recepty będą mogły być realizowane - mówi farmaceutka.
Przypomnijmy - tylko trzy apteki w całym kraju przygotowywać będą leki na bazie suszu konopnego - znajdują się w Koninie, Poznaniu i Wrocławiu.