Dzieło zaprezentowano w środę. Był w bardzo złym stanie, teraz jest jak nowy.
- Ciekawostką jest to, że atlas oprawiono w skórę - nie tak jak najczęściej bywa - wołu, lecz w skórę jelenia. To bardzo rzadko się zdarza jeśli chodzi o oprawę starodruków i atlasów. Jest tak mocna, tyle wieków wytrzymała, to wytrzyma także następne wieki - mówi Krzysztof Grochowski.
Mapy w atlasie dotyczą wojen w Europie w pierwszej połowie XVIII wieku. Są tam m.in plany fortyfikacji największych miast.
Jedna kosztuje około 2 tysięcy złotych, a jest ich w atlasie ponad 20. W konserwacji są jeszcze trzy inne atlasy, szykowane są kolejne.
Zabytkowe wydawnictwa trzeba ratować, ponieważ specjalne barwniki, używane kiedyś do malowania map, bardzo niszczą papier. Najstarsze obiekty, które przejdą konserwację są z XVI wieku.