Nowa Lewica, zgodnie z danymi z sondażu exit poll zorganizowanego przez WTK, uzyskała trzeci wynik w miejskich wyborach prezydenckich - 14,4 %. Kandydatka ugrupowania, Beata Urbańska, straciła szansę na stanowisko. Podczas wieczoru wyborczego w Radiu Poznań polityczka mówiła, że czeka na oficjalne wyniki, które mogą dać Lewicy nawet 6 mandatów w Radzie Miasta.
Jeśli te sondaże się okażą ostateczne, to podwoimy liczbę radnych. Uważam, że kadencja, w której nie ma radnych Lewicy, to nie jest dobrze dla miasta. Uważam, że w mieście potrzebne są różne głosy i taka inna perspektywa i tego brakowało w ostatniej kadencji. Dobrze byłoby, żeby żaden klub nie miał większości, bo to zwyczajnie rozleniwia i ta ostatnia kadencja była taką kadencją leniwą
- mówiła Urbańska.
Beata Urbańska krytykowała Jacka Jaśkowiaka za brak kontaktu z mieszkańcami. Uważa, że stracił zaangażowanie w rządzenie miastem. W drugiej turze wyborów samorządowych zmierzą się ze sobą Jacek Jaśkowiak z Koalicji Obywatelskiej i Zbigniew Czerwiński z PiS.