NA ANTENIE: ONLY LOVE CAN HURT LIKE THIS (2022)/PALOMA FAITH, TEDDY SWIMS
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Becikowe z wątpliwościami

Publikacja: 25.02.2015 g.16:19  Aktualizacja: 25.02.2015 g.16:21
Poznań
Radni z Ostrowa Wielkopolskiego mają wątpliwości co do uchwały o miejskim becikowym. Po ponad dwugodzinnej przyjęli projekt, ale sami mają wątpliwości, czy wojewoda uchwały nie uchyli.
Beata Klimek, prezydent Ostrowa Wielkopolskiego - Archiwum
/ Fot. Archiwum

Według projektu prezydent Ostrowa Wielkopolskiego Beaty Klimek miejskie becikowe w wysokości 500 zł na każde dziecko, miała dostać każda rodzina, bez względu na dochód. Przewodniczący Klubu radnych PO Andrzej Kornaszewski nie kwestionował słuszności becikowego, ale wnioskował wprowadzenie kryterium dochodowego do udzielanej pomocy. - Jesteśmy przeciwko rozdawnictwu pieniędzy, dlatego wprowadzimy poprawkę, dzięki której pieniądze trafia do najbardziej potrzebujących.

I tu zaczęły się problemy, bo radni PO zaproponowali, żeby kryterium dochodowe dotyczyło tylko pierwszego i drugiego dziecka, a już trzeciego i kolejnych nie. Pojawiły się duże wątpliwości prawne, czy takie ujęcie problemu jest zgodne z prawem. Mimo to, radni przegłosowali uchwałę z poprawkami klubu PO - choć zdawali sobie sprawę, że wojewoda może ją uchylić w całości i wtedy sprawa wróci do punktu wyjścia.

Takie związanie nie satysfakcjonowało prezydent Beat Klimek. - Ja tej logiki nie rozumiem. Uważam, że winniśmy wspierać wszystkie ostrowskie rodziny, bo becikowe nie ma być zapomogą dla najuboższych rodzin - ma być wyrazem prorodzinnej polityki miasta wobec ostrowskich rodzin.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 2
cz'ytacz 26.02.2015 godz. 19:31
I znowu lecz po cichu i w okrojonej formie stosuje się SOCJALIZM
-JEDYNĄ I SŁUSZNĄ DROGĘ DO USZCZĘŚLIWIANIA SPOŁECZEŃSTWA!
(Gdyż gdyby był komunizm to wszyscy dostaliby po równo)

A tak na marginesie znając conieco formy myślowe i poglądowe licznych
lecz niezbyt rozgarniętych przedstawicieli kluczowych środowisk
to posłużę się starymi sformułowaniami paplanymi w biurach,
firmach,autobusach,budowach w samochodach i na imprezach alkoholowo
rozrywkowych w których idea podnoszenia demografii była przejawem
patriotyzmu i płodzenie dzieci oraz ich rodzenie a także publiczne omawianie
tych kwestii często poparte niewątpliwymi dowodami że to wykapany tata
a ten kolejny model to czysta mama ,było na porządku dziennym i trwałoby długo
gdyby NIE REFORMY USTROJOWE !

-A do poniższego bez nazwy -"dochodowego".zadam pytanie
"KTO TY JESTEŚ?" MARKOWY?,FRANKOWY SZWAJCARSKI ZEGAREK?

W UE dochodzimy do konkluzji iż "Polakiem" to są ci którzy mają pieniądze!
Niestety takie są wybory POLAKÓW!
min. dochód 26.02.2015 godz. 08:39
Dofinansowywanie "biednych", to podtrzymywanie patologii, gdzie dla becikowego w biednych rodzinach bez godziwych warunków życia rodzi się więcej dzieci.

Co innego dofinansowywanie rodzin średnio-zamożnych, których stać na dzieci, ale często z rozsądku ograniczają te rodziny swoją liczebność. Dając pieniądze, czy ulgi takim rodzinom mamy przynajmniej pewność, że w rodzinach będą dzieci nie najgorzej ubrane, dożywione, które będą miały zapewnione w miarę dobre wykształcenie. Dlatego jeśli już wprowadzać kryterium dochodowe, to powinno ono być takie, że rodzina by musiała uzyskiwać minimalny dochód, który zapewni, że nie będzie konieczności w inny sposób wspierać tych rodzin... takim dochodem na rodzinę powinno być minimum 2-krotność najniższej pensji, czyli 3500zł brutto. Poniżej takiego dochodu becikowe nie powinno przysługiwać, zamiast za to rodzina powinna wpadać w system zapomóg... (ale wówczas rodzinę już zaczyna ogarniać bieda).