Opłaty w mieszkaniach komunalnych w Poznaniu miałyby wzrosnąć o 4 zł za metr. Według projektu będą uzależnione nie tylko od standardu lokalu, ale też jego lokalizacji. Według Jarosława Urbańskiego ze WSL podwyżka dramatycznie zwiększy zadłużenie lokatorów, którzy już teraz mają problemy z opłatami.
Tymczasem rzeczniczka Urzędu Miasta Poznania, informuje, że żadne decyzje w sprawie ewentualnych podwyżek nie zapadły. Hanna Surma powiedziała, że miasto na razie analizuje projekt, który ma być elementem nowej polityki mieszkaniowej.
Szefem poznańskiego Zarządu Komunalnych Zasobów Lokalowych musiał zostać krakowianin Paweł Augustyn, żeby uświadomić poznaniakom, że nie wszyscy muszą mieszkać w zabytkowych kamienicach w centrum, utrzymanie takich kamienic kosztuje, a pokryte musi zostać z większych czynszów pobieranych od lokatorów, których na takie czynsze stać.
Bardzo popieramy nową politykę mieszkaniową, nowego szefa ZKZL/ Ci których nie stać na ponoszenie kosztów mieszkania w secesyjnych kamienicach mogą się wszak przenieść na Głuszynę, Zawady, Starołękę czy do Antoninka gdzie będzie znacznie taniej. W centrum niech mieszkają ci, których stać na utrzymanie drogich mieszkań, miasto dzięki temu może tylko zyskać.
W tym kontekście jeszcze bardziej sensowny wydaje się nasz pomysł przeniesienia anarchistów do kontenerów socjalnych na ul. Średzkiej. Bezrobotni, patologiczni i ubodzy lokatorzy będą migrowali w kierunku peryferii miasta, na przedmieścia trafią więc ci, których obrońcami mienią się anarchiści i "działacze lokatorscy", nie można ich odcinać od ich przyjaciół-anarchistow i należy także anarchistów wysłać do kontenerów na peryferiach miasta. - komentuje ZŁY LOKATOR fb