Prawie półtora roku kobieta spędziła w szałasie przy trasie Poznańskiego Szybkiego Tramwaju. W styczniu bezdomna otrzymała skierowanie do ośrodka pomocy społecznej w swoim mieście - nie chciała jednak dobrowolnie opuścić zajmowanego terenu. Sąd wydał więc nakaz przymusowego umieszczenia kobiety w ośrodku w Gdańsku. We wtorek o godzinie 5.30 policja wyegzekwowała ten nakaz. Na miejscu byli też strażnicy miejscy. - Spisujemy wszystkie przedmioty, które znaleźliśmy w namiocie. Pracownik Sanepidu ocenia czy wszystkie rzeczy mogą być zabrane i przekazane właścicielce - mówi Przemysław Piwecki.
Przy eksmisji pani Elżbiety pracowali policjanci, strażnicy miejscy, inspektorzy Sanepidu i Zakład Oczyszczania Miasta. Do godz. 10 resztki koczowiska przy trasie PST powinny zniknąć.
A że ciągle pomija się głębszą i szerszą wiedzę na nagłośniony temat,to należy ZROBIĆ BURDĘ,MARSZ GWIAŹDZISTY ,SOLIDARNOŚĆ MENELI I ŻULI .
Z tej przyczyny że babcie eksmitują z jej własnego koczowiska nie dając jej żyć i być na swoim własnym, na stare lata ... by spędziła tam swoje najlepsze dni... POLAKOM TEŻ SIĘ COŚ NALEŻY OD ŻYCIA i niekoniecznie musi to być Nobel w Stanie Wojennym !
PS. Czy jakiś się obraził na etos zakończony wzajemną współpracą między związkami opozycją i przywiezioną na lufach lewicą o kapitalistycznym podłożu rodem z Ameryki?