Do pogotowia dla bezdomnych przy ulicy Borówki codziennie wiczorem przychodzą nowe osoby. Wystawia się im łóżka na korytarzu. Każdy dostanie pomoc, nawet jeśli przytulisko pęka w szwach. W Poznaniu miejsc dla bezdomnych brakuje. Pracownicy szukają więc dla nich schronienia w miejscowościach, z których bezdomni przybyli.