Sprzęt do zszycia żołądka wprowadzili chorym przez usta. Pacjenci za dzień lub dwa wyjdą już do domów. - Operowani cierpieli na ogromną otyłość i przez lata z nią walczyli - mówi doktor Aleksander Sowier.
- Wszelkie nieoperacyjne metody były zastosowane. W ogóle nie przynosiły efektu i było to dla nich było coraz trudniejsze. Ta innowacyjność polega na tym, że tę operację, którą już się wykonywało wcześniej technikami klasycznymi albo laparoskopowymi, można wykonać przez jamę ustną. Nie przecinamy ani powłok ani ich nie nakłuwamy. Dzisiaj już wiemy, że to jest metoda dla pacjentów o wiele bardziej bezpieczna, niż jakiekolwiek do tej pory stosowane operacje chirurgiczne - uważa Sowier.
Lekarze nie wycięli pacjentom części żołądka, ale zwęzili go - zaszywając. Dzięki temu ryzyko powikłań pooperacyjnych jest minimalne.
Poznańskich lekarzy wspierał dr Gontrad Lopez Nave z Madrytu, który jest światowym pionierem tego typu zabiegów, wykonał ich już 400.
- Jestem niezwykle szczęśliwy, że tu jestem. To dla mnie honor i przyjemność być tu, by pomóc moim kolegom i temu szpitalowi. Jestem dumny, że udało się zrobić pierwszą taką operację w Polsce. Pierwszy taki zbieg w Europie zrobiliśmy w Madrycie już jakiś czas temu. To dobry moment, by powiedzieć, że wiele osób otyłych na świecie potrzebuje takiego leczenia - podkreśla Lopez Nave.
Troje zoperowanych pacjentów ma od czterdziestu do pięćdziesięciu lat. To mieszkańcy Poznania i okolic. Przed operacją ważyli od 150 do 160 kilogramów. Pierwsze efekty zabiegu powinny być u nich widoczne już za miesiąc.