Śledztwo w tej sprawie prowadzi miejscowa prokuratura. W październiku ubiegłego roku filharmonicy poinformowali, że zaoferowany do sprzedaży przez jedną z renomowanych firm instrument ma przebite numery seryjne. W ten sposób firma miała "odmłodzić" instrument o wiele lat.
- W sumie doszukano się dziewięciu nieoryginalnych części w instrumencie. Prokuratura zleciła biegłym ekspertyzy autentyczności fortepianu - mówi rzecznik Prokuratury Okręgowej w Ostrowie Wielkopolskim Maciej Meler.
Instrument został zabezpieczony jako dowód w sprawie o próbę popełnienia przestępstwa. Jak dotąd, nikomu w tej sprawie nie postawiono zarzutów.