Prawie 200 walczących, huk armat, wystrzały i kozacka szarża - tak wyglądała rekonstrukcja największej potyczki Powstania Styczniowego w Konińskiem - Bitwy pod Ignacewem. Spektakl obfitujący w efekty pirotechniczne obejrzały tysiące osób. Wśród widzów pojawili się również krewni bohaterów Powstania.
Po spektaklu, który trwał około godziny, widzowie opanowali pole bitwy. Oglądali mundury, broń i podziwiali pięknie konie. Rekonstrukcja odbyła się dokładnie w tym samym miejscu gdzie przed 150 laty powstańcy walczyli z Moskalami. Poległych pochowano w pobliskim lesie, po latach stanął tam pomnik powstańczy.
Na polu pod Ignacewem w niedzielę bili się Polacy i rekonstruktorzy zza wschodniej granicy. Odtworzyli przebieg zdarzeń, które na swoim obrazie uwiecznił później Juliusz Kossak.
Pierwszą częścią spektaklu była przegrana przez Polaków dowodzonych przez gen. Edmunda Taczanowskiego bitwa pod Ignacewem z 8 maja 1863 r. W drugiej części widzowie zobaczyli represje jakim poddawano Polaków w czasach zaborów. Na finał odbyła się rekonstrukcja zwycięskiej potyczki z wojskami carskimi z 9 czerwca.
Informacje o wielkiej bitwie zebrała Iwona Krzyżak - słuchaj poniżej.