Jest tymczasowy areszt dla sprawcy brutalnego pobicia strażaka w Kaliszu. 19-latek spędzi najbliższe trzy miesiące za kratkami. Ma zarzut usiłowania zabójstwa. Grozi mu 25 lat więzienia.
Jego poziom agresji był niespotykany. Między innymi skakał po głowie ofiary. Strażak ma liczne złamania czaszki. Do aresztu trafi też drugi podejrzany - 17-latek.
- Sąd w pełni podzielił argumentację i przyjętą kwalifikację czynów - mówi prokurator Prokuratury Rejonowej w Kaliszu Katarzyna Socha. - Zachowanie uczestników cechował bardzo wysoki poziom agresji. Te zdarzenie zakwalifikowano jako bójkę, z tym że wobec jednego z podejrzanych, z uwagi na jego zachowanie, którego poziom agresji był wysoce odbiegający od zachowania pozostałych uczestników, jego czyn został zakwalifikowany jako usiłowanie zabójstwa. Natomiast czyn drugiego uczestnika zakwalifikowaliśmy jako udział w bójce, którego następstwem było wywołanie u pokrzywdzonego skutków ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
W nocy z soboty na niedzielę grupa siedmiu młodych mężczyzn zaatakowała trzech strażaków wracających z prywatnej imprezy. Doszło do brutalnej bójki. Sprawcy byli bardzo agresywni. Jeden z poszkodowanych trafił na oddział intensywnej opieki medycznej z licznymi złamaniami czaszki, później został przeniesiony na oddział chirurgii szczękowo-twarzowej.
Na razie nie wiadomo, co wywołało taki atak agresji ze strony kilku młodych ludzi. Policja zabezpieczyła monitoring. Być może nagranie z kamer pozwoli na ustalenie przebiegu zdarzenia. Sprawcy zostali zatrzymani. Wobec dwóch prokuratura skierowała wnioski o tymczasowe aresztowanie.