Sąd w uzasadnieniu wyroku stwierdził, że ubiegający się o reelekcję włodarz Margonina miał wręczyć jednemu z mieszkańców pieniądze w zamian za oddanie na niego głosu w ostatnich wyborach samorządowych. Burmistrz od początku nie przyznawał się do winy, twierdził, że do takiej sytuacji nigdy nie doszło, dlatego też odwołał się od wyroku.
Sąd Okręgowy w Poznaniu po analizie całej sprawy zmienił wyrok Sądu Rejonowego w Wągrowcu i uniewinnił oskarżonego od zarzucanego mu czynu. Na razie nie jest znane pełne uzasadnienie, burmistrz Margonina Janusz Piechocki w swoim oświadczeniu stwierdza jednak, że sąd uznał, iż do wskazanej sytuacji nigdy nie doszło, a on od początku mówił prawdę. Samorządowiec wskazuje, że cała sprawa była jedną wielką intrygą, wymyśloną przez jego przeciwników politycznych.
Włodarz podczas śledztwa miał być badany wariografem, potocznie nazywanym “wykrywaczem kłamstw”. Starszy mężczyzna, który miał rzekomo otrzymać pieniądze w zamian za oddanie głosu i przynajmniej raz zmienił swoje zeznania, zmarł między rozprawami.
Wykorzystano tego schorowanego i niczego nieświadomego człowieka do perfidnej gry politycznej
– podsumowuje burmistrz Piechocki.