Wiatr powalił tam kilkanaście drzew, woda dostała się do piwnic. Centrum Chodzieży stało w wodzie. Po północy strażacy zostali wezwani do zabezpieczenia dachu jednej z chodzieskich szkół. Spadające dachówki miały zagrażać przechodniom. Po nawałnicy w internecie burmistrz Jacek Gursz uspokajał mieszkańców i zapowiedział sprzątanie miasta z samego rana.