Umorzeniu sprawy Magdaleny G. sprzeciwiła się prokurator Katarzyna Podolak.
Przed złożeniem aktu oskarżenia taki sam wniosek został złożony do prokuratury celem rozpoznania i moja ocena materiału dowodowego i argumentów zawartych w tym wniosku była taka, że wniosłam akt oskarżenia. To stanowisko w dalszym ciągu podtrzymuję i uważam, że argumenty, które przedstawili obrońcy, zmierzają jedynie do wykazania, że oskarżona nie popełniła zarzucanego przestępstwa
- mówi Katarzyna Podolak.
Sąd po naradzie wniosek obrońców odrzucił.
W tej sprawie prokuratura oskarżyła w sumie sześć osób. Najwięcej, bo aż 10 zarzutów usłyszał były poseł Tomasz G. Dotyczą między innymi wyłudzenia z Kancelarii Sejmu ponad 400 tysięcy złotych i sprzeniewierzenia prawie 5 milionów złotych z kasy uczelni, której był kanclerzem. Nie będąc do tego uprawnionym, miał wypłacać pieniądze z kasy uczelni i z rachunków szkoły korzystając z kart bankowych.
Żona byłego posła została oskarżona o to, że sprzeniewierzyła ponad 240 tysięcy złotych należące do uczelni. Prokuratura oskarżyła także głównego księgowego szkoły o nierzetelne prowadzenie ksiąg i trzy kobiety, które miały Tomaszowi G. pomóc wyłudzić pieniądze z Kancelarii Sejmu.
Dziś z powodu choroby jednej z tych oskarżonych nie doszło do odczytania aktu oskarżenia.