Ich zdaniem planowana likwidacja gimnazjów to poważny błąd. "Rząd twierdzi, że jest blisko ludzi, niech to udowodni" - mówili. Do zebranych przemówił, między innymi odpowiedzialny za oświatę wiceprezydent Poznania Mariusz Wiśniewski. Przekonywał, że zmiany to utrata miejsc pracy, likwidacja niektórych szkół i dodatkowe koszty dla miasta.
- Ponad 2 mln tylko w tym roku. Do tego szereg kosztów związanych ze zmianami infrastrukturalnymi całość kosztów to 15-20 mln zł w ciągu 2-3 najbliższych lat - wylicza Wiśniewski.
Na placu Adama Mickiewicza zgromadzili się zwolennicy kilku ugrupowań, w tym Nowoczesnej, Komitetu Obrony Demokracji i Platformy Obywatelskiej. W sumie około stu pięćdziesięciu osób.
Według rodziców, nie jest jeszcze za późno na cofnięcie reformy. Tymczasem minister edukacji narodowej Anna Zalewska podczas niedawnej wizyty w Poznaniu przypominała, że już w marcu wszystkie samorządy w Polsce podjęły uchwały o zmianie sieci szkół. Zapowiedziała również, że zgodnie z planem w czerwcu będą gotowe nowe podręczniki. od klasy pierwszej do klasy trzeciej przekształcanego gimnazjum - darmowe.