Akcję organizuje grupa Aborcyjny Dream Team, która chce, by o aborcji zaczęło mówić się w sposób pozytywny.
- Chodzi o solidarność z kobietami, które usunęły ciążę. Chodzi o to, żeby kobiety, które do tej pory ze względu na krytykę i odrzucenie przez społeczeństwo ich doświadczeń aborcyjnych, nie mówiły o tym, zaczęły pomału rozmawiać na ten temat, ujawniać swoje doświadczenia, a jednocześnie, aby nie czuły się tak samotnie jak do tej pory - mówi Justyna Wydrzyńska.
Oburzona billboardem jest Elżbieta Lachman z Fundacji Głos dla Życia.
- Mamy w tej chwili do czynienia z klasyczną metodą manipulowania danymi. To metoda, którą zastosowano w Stanach Zjednoczonych w latach 60., gdy aborcjonistki walczyły o legalizację aborcji. To jest nieprawda, że tak wiele kobiet uśmierca własne dzieci. To jest specjalne zawyżanie danych, które mają świadczyć, że oto prawie wszyscy dokonują aborcji - mówi Elżbieta Lachman.
W badaniu CBOS z 2013 roku, na które powołuje się Aborcyjny Dream Team czytamy: "w ciągu swojego życia ciążę przerwała, z dużym prawdopodobieństwem, nie mniej niż co czwarta, ale też nie więcej niż co trzecia dorosła Polka".
Billboardy Aborcyjnego Dream Teamu będą od czwartku wisieć także w Warszawie, Gdańsku, Katowicach, Wrocławiu i Krakowie. Pieniądze zebrano w internetowej zbiórce.
Sprawa aborcyjnych billboardów została również poruszona w programie Łukasza Kaźmierczaka "Kluczowy temat", w którym gościła Urszula Wosicka z Fundacji Głos dla Życia.
-
- pierwszy! pierwszy! wygrałem! - krzyczy zwycięzca
- z czego się tak cieszysz ćwoku, i tak cię wyskrobie ta stara k...a - odpowiada drugi".
Pozwolę sobie odrobinę realizmu dodać: "Pędzą plemniki, pędzą i nagle ten na przedzie woła...
Stop panowie!!! Zdrada! Jesteśmy w d...e
Z tym telefonem wygłupiłem się trochę.
(Choć wiele nie gadających jeszcze ludzkich istot smartfony obsługiwać potrafi).
Jest jednak coś, co ludzi NIEZWYKLE od embrionów czy płodów odróżnia.
Gdy rodzi się człowiek, to pierwsze co robi to drze japę (byłem przy dwóch porodach więc wiem).
Druga rzecz to kupa zwana smółką. Darcie japy, sikanie, kupy i smród, to stały element ludzkiego życia.
Oczywiście niemowlęta czysto polskie pomiędzy wrzaskiem, a kupą odmawiają jeszcze różaniec lub pieśni powstańcze nucą.
Embriony czy płody - nawet te najbardziej polskie - tego nie czynią. Naturalnie, jeśli stowarzyszenia mające na celu kobiet zniewolenie władzę obejmą, to niewątpliwie będą rodzić się też dzieci milczące, a siku czy kupę będą odbierały maszyny życie im podtrzymujące. Smrodu chyba nie będzie.
Wg. kościelnych speców płód żeński potrzebuje dwa razy więcej czasu.
Ale tak jak obecnie, tak i w tamtych czasach ludzie kościoła, jak i ich zaangażowani poddani, mieli o kobietach bardzo podobne zdanie.
Wg. ludzi kościoła kobieta to wciąż inkubator, bez własnej woli, rozumu i możliwości decydowania w kwestii własnego ciała.
Kilka kościelnych opinii i "mądrości" o kobietach umieściłem w temacie o życiu konsekrowanym.
Jednak po tych 40 dniach płód już wtedy był uznawany za człowieka a Ty dzisiaj myślisz że jeszcze nie jest
Tomasz z Akwinu (1225 — 1274 n.e.), uważał, że płód w łonie kobiety staje się człowiekiem dopiero po 40 dniach (w przypadku płodu rodzaju męskiego) i po 80 dniach (w przypadku płodu rodzaju żeńskiego) i twierdził, że tylko człowiek ma duszę, a płód jej mieć nie może.
Ale co tam gadanie świętych i papieży. A nawet obecnego Papy.
Tu jest Polska!!! A polscy katoliccy talibowie wiedzą lepiej co jest dobre, a co lepsze. A święci i papieże mogą im skoczyć.
Gdzieś na forum wyczytałem, że telefony od głównych zainteresowanych (spłodzonych dzieci) w kwestii aborcji do organizacji Pro Life po prostu się urywają.
Ci spłodzeni ludzie najzwyczajniej w świecie na skrobanie nie zgadzają się, bezczelnie dzwonią i głośno protestują.
W końcu są ludźmi.
"Aborcja powinna być dozwolona. Czemu? Ponieważ to zainteresowane strony powinny decydować o swoim życiu..."
W całym tym tragizmie zawsze śmieszą mnie takie płytkie i krótkowzroczne, żeby nie powiedzieć kretyńskie komentarze. A czy nie wydaje ci się "słuchaczu" że głównym zainteresowanym jest spłodzone dziecko? Czyż to nie chodzi właśnie o jego życie lub śmierć?!!!
" JAKIM prawem próbuje się wchodzić z buciorami w czyjeś życie???"
No właśnie "słuchaczu" no właśnie!!!!
- pierwszy! pierwszy! wygrałem! - krzyczy zwycięzca
- z czego się tak cieszysz ćwoku, i tak cię wyskrobie ta stara k...a - odpowiada drugi
- wiesz, wczoraj byłam na aborcji i mam lekkie wyrzuty sumienia.
- no co ty, nie martw się przecież zabiłaś tylko swoje dziecko.
- no masz rację, w końcu to był tylko zlepek komórek.
- a które to było dziecko?
- jak to które, no pierwsze
- a to wszystko tłumaczy dlaczego masz wyrzuty sumienia.
- nie rozumiem, o co ci chodzi?
-bo wiesz, po piątym to już Ci wszystko jedno.