Ciało zauważyli przypadkowi przechodnie przy Wale Bernardyńskim. Policja podejrzewa, że to 51-latek, który wyszedł z domu pod koniec stycznia i do tej pory nie nawiązał kontaktu z rodziną. Mężczyzna chorował i miał zaniki pamięci.
Stan znalezionych zwłok nie pozwala jednak na ustalenie czy jest to zaginiony 51-letni kaliszanin. Sekcja zwłok wykazała jedynie, że mężczyzna utopił się. Na jego ciele nie ma śladów obrażeń, więc śledczy wykluczają udział osób trzecich.
To drugie w ostatnim czasie takie tragiczne zdarzenie. Trzy tygodnie temu z Prosny w okolicach Teatru wyłowiono ciało zaginionego 29-letniego mężczyzny z Kościelnej Wsi.