Około 30 sprzedawczyń manifestowało zaniepokojenie nowymi planami zagospodarowania Gniezna. Miały ze sobą pokrywki od garnków i piszczałki. Sprzedawczynie ze starówki nie ukrywały, że boją się budowy nowego centrum handlowego na peryferiach Gniezna, bo już teraz widać, że starówka wymiera, a istniejące już sklepy wielkopowierzchniowe przejęły ich klientów.
Rynek to jest wymarłe miasto. Żaden z urzędujących prezydentów nie zadbał o nowe miejsca pracy, tylko pozwalał na budowę marketów - mówiły. Organizator pikiety radny Marek Zygmunt mówił, że nie jest zawiedziony liczbą protestujących. Pań przyszło ile chciało. Być może ludzie nie są zainteresowani tym, czy powstanie kolejny hipermarket w Gnieźnie.
O tym, czy radni w planie zagospodarowania przestrzennego pozwolą na wybudowanie kolejnego hipermarketu przy ul. Poznańskiej w Gnieźnie, radni miejscy mają zdecydować w I kwartale przyszłego roku.
Rafał Muniak/mk