NA ANTENIE: DROGI PROSTE (2021)/KWIAT JABONI, JULIA PIETRUCHA
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Ciepło w mieszkaniu sporo kosztuje

Publikacja: 31.01.2013 g.12:25  Aktualizacja: 31.01.2013 g.12:52
Poznań
W ostatnich dniach w całej Polsce zrobiło się trochę cieplej. Ale jeszcze tydzień temu temu mróz ściskał i wielu z nas odkręcało regulatory "na maksa". Możliwe, że luty jeszcze nie przymrozi. A to oznacza wysokie rachunki za ogrzewanie. Czy można je zmniejszyć? Co robić, żeby z naszego domu, mieszkania nie uciekało ciepło? Jak to sprawdzić? Czym ogrzewać? Jak doszczelniać?
Ciepło - obraz termiczny - Archiwum Radia Merkury
/ Fot. (Archiwum Radia Merkury)

Czasem wystarczy pamiętać o podstawowych zasadach: nie wietrzyć mieszkania przy włączonych kaloryferach, wentylować pomieszczenia krótko i intensywnie, zadbać o szczelność okien i drzwi, jeżeli to konieczne - zadbać o ocieplenie całego budynku. Czy to wystarczy, żeby płacenie rachunków za ogrzewanie tak nie bolało? O oszczędzaniu wiemy wiele - nie tylko jako poznaniacy, czy Wielkopolanie, ale jako Polacy. Dużo oszczędzamy na zakupach. Na czym jeszcze? Czy także na ogrzewaniu? Czy udaje się nam także zmniejszać rachunki za ciepło?

Zima nie rozpieszcza. Albo mróz, albo wiatr. Nasze domy i mieszkania trzeba mocniej ogrzewać. Jak to zrobić, by nie marznąć i nie zapłacić rachunku idącego w tysiące złotych? Na ogrzanie domku jednorodzinnego przeciętna rodzina, zimą wydaje miesięcznie około 500 - 600 złotych na gaz. Cała "zima" może kosztować nawet 2 tys. zł. Warto pomyśleć o wyłączeniu ogrzewania w garażu i uszczelnić w domu co się da. Właściciele mieszkań w blokach tak wysokich rachunków nie płacą, budynki, w których mieszkają w wielu wypadkach zostały już ocieplone, ale także oni mogą ograniczyć zużycie ciepła w kaloryferach - tym samy obniżyć sobie rachunki o kilkadziesiąt złotych.

Węgiel w tym roku podrożał o prawie 100 procent w stosunku do ubiegłego roku. Teraz za tonę najpopularniejszego węgla zapłacimy około 750 - 800 złotych. Tona może jednak nie wystarczyć na jeden zimowy sezon. Ceny opału rosną i będą rosnąć. Takie są światowe trendy i ceny energii. Jak sami możemy sobie pomóc?

Na co warto zwrócić uwagę mając wolnostojący dom? Już po raz czwarty w Poznaniu zorganizowano akcję "Trzymaj ciepło". Tym razem zespół specjalistów sprawdza kamerą termowizyjną ponad 400 domów jednorodzinnych. Zdaniem urzędników uszczelniając miejsca, którymi ucieka ciepło można zaoszczędzić nawet 30 procent na rachunkach. W Poznaniu z badań kamerą termowizyjną skorzystało już przez ostatnie cztery lata ponad tysiąc osób. Ci, którzy zauważyli, że z domu ucieka ciepło decydowali się przede wszystkim na uszczelnianie i wymianę okien, drzwi, montaż okiennic, rolet a nawet termomodernizację budynku. Którędy ucieka nam z domu ciepło?

Warto zacząć od uszczelniania okien. Zakup uszczelek na jedno okno, to koszt około 10-15 złotych. Chodzi o samoprzylepne uszczelki dostępne w marketach budowlanych. Ale samo uszczelnianie okien może nie wystarczyć. Wtedy warto wypróbować uszczelniacz akrylowy - w tubie jak silikon (koszt.ok. 8-10 złotych). Tym możemy od zewnątrz i wewnątrz uszczelnić ramy, w których osadzone jest okno. Jeżeli okna są w tak fatalnym stanie, że już niewiele im pomoże to musimy zastanowić się nad ich wymianą. To już oczywiście wyższe koszty, bo za dwa najtańsze zwykłe okna plus drzwi balkonowe trzeba zapłacić ponad 2 tysiące złotych z montażem. Możemy też pomyśleć o ociepleniu drzwi wejściowych do domu lub mieszkania.

Do oszczędzania zachęca nas też firma ciepłownicza Dalkia. Dlaczego? Skoro logicznie wydaje się, że czerpie zyski wtedy, gdy my zużyjemy więcej ciepła? Zdarza się, że nie zależy nam na oszczędzaniu, tylko na ciepłym i zacisznym domu i żaden rachunek nie zwali nas z nóg. Ale może warto czasem założyć ciepły sweter, a wieczorem kocyk na nogi? W nocy, gdy wskakujemy pod ciepłą kołdrę, zalecane jest "skręcenie" regulatorów na minimum lub nawet do zera. Dzięki temu rano lepiej się wstaje ;-)

Niektórzy dogrzewają się w domu piecykami na węgiel. W takich wypadkach polecamy od razu zamontować czujnik czadu, by ochronić się zatruciem. Czy jest jakaś alternatywa dla węgla? Może skorzystać z solarów, czyli baterii słonecznych? Można je montować na dachach i ścianach domów, a nawet blokach. Czy to się opłaca? Kto z Państwa zdecydował się na taką solarną inwestycję? Czy nasłonecznienie w czasie polskiej zimy jest wystarczające, żeby ogniwa solarne działały prawidłowo?

Jakie są Państwa patenty i sposoby na to żeby w domu było i ciepło i tanio?Zapraszamy do dzielenia się swoimi opiniami, pomysłami i rozwiązaniami? Jak dbać o ciepło zimą, by nie płakać płacąc rachunki wiosną?

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 13
konrad 21.10.2013 godz. 15:34
u nas sprawdziło się ocieplenie domu (12 cm styropianu termo organika), wymiana okien na energooszczędne (oknoplast). przy wielkości 200m2 koszty były .. dość duże, ale ! teraz płacimy za ogrzewanie 50% mniej! więc jestem usatysfakcjonowany
hetman 05.02.2013 godz. 04:56
Ma ktoś może namiar na firmę która bada budynki kamerą termowizyjną ?
jacek 31.01.2013 godz. 14:36
mała korekta:
- gdy temperatura będzie spadałado -5 na zwnątrz oczywiscie i małe przejęzyczenie nie "czy" a trzy
jacek 31.01.2013 godz. 14:00
Moda na "oszczędność" to świetny interes dla handlowców. Firmy prześcigają się w swoich poglądsach słusznych, odnośnie sprzedawanych materiałów. A jak świat światem, prawdą jest to, że ciepły i zdrowy dom, to dom przedw3szystkim suchy, dobrze wentylowany i umiejętnie ogrzany, by było w nim ciepło. Tam gdzie zimno, tam smutno. Ciepło ucieka nam w różny sposób:
-przez przemieszczanie.
-przez przewodzenie.
- przez wypromieniowywanie.
Jeśli przy modernizacji swoich domów weżmiecie te czy aspekty pod uwagę, odniesiecie sukces.
Dla domu o powierzchni do ogrzania 200 m.kwadratowych, do tego dnia, począwszy od początku sezonu grzewczego spaliłem około 1500-1700 kg węgla i około 2 metrów szesciennych drewna
Napiszę jak do tego udało mi się dojść. Zaznaczam, że wszystko wykonuję sam a zanim do czegoś się zxabieram, uczę się z podręczników i analizuję doświadczenia tych, których sprawy te w przeszłości miały znaczenie i były ich pasją.
Posiadam ogrzewanie węglowe, gdzie dym z pieca przechodzi przez kolektor spalinowy, który ogrzewa powietrze w mieszkaniu i wodę do użytku wewnętrznego do temperatury ponad trzydziestu stopni. Musimy brać pod uwagę to, że ilość energi ze spalania jaką uzyskujemy, to tylko niecałe 40% a reszta ucieka nam przez komin podarowana czystemu i zimnemu powietrzu.
Przestrzeń międzydachowa wypełniona jest granulatem styropianu całkowicie, więc jest to warstwa w najwyższym punkcie około 60 cm.a w najniższym około 30 cm. Każdy, gdy ruszy myślami jest w stanie wykonać urządzenie do wdmuchania, bo granulat jest bardzo lekki.Ponadto, pozostawienie przestrzeni pustej, i ocieplenie dachu płytami styropianowymi, nie eliminuje ogrzewania przestrzeni, która wynosi ponad 20 metrów szesciennych, a najcieplejsze powietrze znajduje się zawsze pod sufitem.
Fundamenty zabezpieczone są membramą z foli refleksyjnej, odbijającej promieniowanie cieplne, w fundamentach zamontowane sa panele termowizyjne, ogrzewane słoncem i zabezpieczone to wszystko jest styrodurem. temperatura fundamentu na którym stoi dom, podczas - 10-15 stopni na zewnątrz, wynosiła około plus 10 stopni celsjusza. Tak więc dom stoi cały czas na ciepłym gruncie a nie na zimnym, co jest bardzo ważne.
Dom jest całkowicie uszczelniony, lecz wprowadzone jest specjalnym kanałem, o długości 18 metrów czyste, przefiltrowane powietrze z ze4wnątrz. W kanale tym, powietrze zostaje ogrzane uchodzącym ciepłem z pieca węglowego, ponieważ zawsze są ubytki ciepła i wchodzące przefiltrowane powietrze ma temperaturę ponad dwadzieścia stopni. Przy rozszczelnianych oknach i tzw wentylowanych powietrze wchodzi zimne i często zanieczyszczone spalinami, co obniża komfort mieszkania. Do opalania używam węgla wysokogatunkowego. Zadnych miałów, granulatów, żadnych smieci, ani plastików. Nie tylko zew względow czystej przyzwoitości, lecz też dlatego, że gdybym coś takiego zrobił, obniżył bym funkcjonalność kolektora. dom wyposażony jest w rolety zewnętrzne.
Najniższa temperatura to plus 18 stopni( podczas dłuższej nieobecności) a przeciętnie, utrzymnywana jest temperatura w granicach plus 20-22 stopnie. Sciany nie są ocieplone żadnym materiałem izolacyjnym. W domu nie ma żadnych pleśni, zadnych grzybów ani żadnych czarnych narozników.
Moim celem jest osiągnąc taki efekt, by dogrzewać dom przez podgrzewanie wody tylko, gdy temperatura będzie spadała poniżej -5 stopni i nad tym pracuję i to osiągnę.

Marek 31.01.2013 godz. 13:28
W ciągu całego sezonu grzewczego zużywam ok 13-16 m przestrzennych drewna ( dom z bali drewnianych o powierzchni ok 120 m2). Jest bardzo ciepły, krązenie powietrza odbywa się w sposób naturalny. By uniknąć ciągłej konieczności dokładania drewna do kominka, zamontowaliśmy system podwójnego zasobnika buforowego. Jest to układ zamknięty, proramowany sterownikiem. Nagrzana przez kominek woda idzie do zasobników i stamtąd jest dozowana do kaloryferów. Wystarczy nałożyć wieczorem kilka szczap i ciepło utrzymuje się całą noc. Nie wiem jakby sie to sprawowało w domach z ceramiki - w domu drewnianym przy minimalnej akumulacji ciepła przez ściany taki system jest komfortowy i oszczędny. Średni koszt drewna ( dłużyc niepołupanych) to ok 100-140 zł za mp. Koszt ogrzewania ( i wody uzytkowej) nie przekracza więc w całym sezonie 2300 zł. Biorąc pod uwagę, że w domu jest ciepło, nie wydaje mi sie to wielką sumą.
Zbyszek z wyspy 31.01.2013 godz. 13:11
Drogi MaX'ie!
Przeczytałeś do końca moją wypowiedź? Mam nadzieję, że tak. Sprawę potraktowałem bardzo ogólnikowo - dałem przykład akurat spółdzielni. A słyszałeś o spółdzielniach bądź wspólnotach mieszkaniowych, które same produkują ciepło? Sięgaj wzrokiem i słuchem troszku dalej niż tylko przysłowiowy czubek własnego nosa. Pozdrawiam
MaX 31.01.2013 godz. 13:00
Zbyszku z wyspy, głupoty piszesz!!! Spółdzielnia nie jest producentem ciepła. Ciepło w Poznaniu produkuje Dalkia. To po pierwsze. A po drugie: Jeśli mieszkańcy damego budynku zużyli pewną, zmierzoną ilość ciepła to właśnie ci mieszkańcy muszą za to ciepło zapłacić. I nie wg wizimisię Spółdzielni, tylko zgodnie z fakturą wystawioną przez producenta. Pomyśl, zanim napiszesz kolejne głupoty. To nie boli...
Andrzej 31.01.2013 godz. 12:59
Tak to jest jak temat techniczny prowadzą Panie. Cały worek błędnych tez i opinii, a ten Pan co się żalił że mu się automatyczne zawory otwierają gdy wietrzy mieszkanie to albo żart albo szczyt ciemnoty.
nasz język ojczysty 31.01.2013 godz. 12:56
Informacja dla pań prowadzących. Rachunki mogą być niskie a nie tanie. Praca w radiu zobowiązuje.
Piotr 31.01.2013 godz. 12:45
Co do kolektorów słonecznych, bo ktoś poruszył ten temat. Nie ma sensu ich montować, ponieważ koszt instalacji zwraca się po ok 20 latach, a po tych 20 latach, to kolektory są już bezużyteczne, ponieważ przez ten czas spada ich sprawność.
Zbyszek z wyspy 31.01.2013 godz. 12:40
Z punktu widzenia finansowego nie warto oszczędzać. A dlaczego? Załóżmy, że wszyscy zaczną zużywać mniej ciepła. Łączna ilość ciepła jest oczywiście mniejsza. Spółdzielnia, aby wyrównać "straty", podnosi cenę jednostkową ciepła. I dla niej bilans się zamyka. Jednak lokator pomimo, że zużył mniej, to zapłaci tyle samo, a może i więcej. Jak spółdzielnia nie podniesie ceny jednostkowej, to zrobi to wytwórca tego ciepła, czyli elektrociepłownia. I co, warto? Pomijam kwestie ekologii, bo tu oczywiście korzyść jest.
Marjo 31.01.2013 godz. 12:38
Gdy płaci się ryczałt, to oszczędzanie jest bez sensu. Po co oszczędzać, jeśli niezależnie od zużycia ciepła będzie się płacić taką samą stawkę. Dopiero odpowiedni licznik ciepła (nie podzielnik) sprawia, że oszczędzanie zaczyna mieć sens, gdyż przekłada się to pieniądze.

Podobnie ze śmieciami - ryczałtowa stawka od osoby zameldowanej sprawia, że bez sensu jest ograniczanie ilości produkowanych śmieci. Podobnie segregowanie śmieci wówczas nie ma ekonomicznego uzasadnienia.

Musi być podstawa ekonomiczna, aby oszczędzać.
Piotr 31.01.2013 godz. 12:36
Kilka słów odnośnie oszczędzania. Oczywiście uważam, że z każdego medium należy korzystać z głową, ale to że oszczędzamy nie oznacza, że docelowo będziemy płacili mniej. Pamiętam słowa prezesa którejś ze spółek energetycznych, który mówił, że skoro jest mniejsze zużycie energii elektrycznej, to będzie musiał podnieść opłaty za energię. Absurd? Nie! Polska Rzeczy-wistość! Wkręcamy energooszczędne żarówki, ale podnoszą nam opłaty za kW energii. Zmniejszamy zużycie wody, ale Aquanet podnosi cenę za wodę, bo ma za małe przychody (a jeszcze chce za nasze pieniądze prowadzić inwestycje, kolejny absurd). Tak to jest. Przez to, że my oszczędzamy do spółek wpływa mniej pieniędzy, a przecież tam pełno gąb prezesów i również zwykłych pracowników. Niestety nie wprowadza się innowacyjnych metod pozyskiwania mediów, bo spółkom wodno-prądowo-gazowym nie zależy na tym. Mogę przecież podnieść cenę za jednostkę tego co sprzedają! I sprawa dla nich rozwiązana.