Obawiają się, że na wsi powstanie spalarnia. Były senator twierdzi, że to nieprawda. To nie spalarnia tylko Zakład Produkcji Energii z Odnawialnych Źródeł Energii. Zdaniem ekologów to tylko elegancka nazwa kolejnego uciążliwego dla mieszkańców i środowiska przedsiębiorstwa biznesmena. Inwestor twierdzi, że ich obawy są bezpodstawne, a na wsi powstanie nowoczesny zakład zapewniający pracę wielu mieszkańcom.
Wielu mieszkańców Śmiłowa pracuje w zakładach Henryka Stokłosy. Dlatego oprócz Stowarzyszenia Ekologicznego Przyjaciół Ziemi Nadnoteckiej nikt nie chce na ten temat rozmawiać Sprawa jest w toku. Na razie wójt Kaczor, gminy na terenie której leży Śmiłowo i ma powstać zakład, czeka na opinie i ekspertyzy. Na ich podstawie może wydać decyzję korzystną lub niekorzystną dla inwestora. Ekolodzy zapowiedzieli, że będą się temu bacznie przyglądać.