NA ANTENIE: HURT/JOHNNY CASH
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Co się dzieje na fermie norek?

Publikacja: 30.11.2016 g.11:02  Aktualizacja: 30.11.2016 g.11:07 Danuta Synkiewicz
Poznań
Czy w Masanowie w powiecie ostrowskim doszło do znęcania się nad zwierzętami?
norka trzymana na fermie - Otwarte Klatki
/ Fot. Otwarte Klatki

Chodzi o tamtejszą fermę norek. Stowarzyszenie Otwarte Klatki zamieściło na swojej stronie szokujący film pokazujący okrutne traktowanie zwierząt. Film nagrał przedstawiciel organizacji, który zatrudnił się w przedsiębiorstwie i ukrytą kamerą dokumentował proces hodowli.

- Przeprowadzona przed dwoma tygodniami kontrola nie wykazała żadnych nieprawidłowości - mówi Powiatowy Lekarz Weterynarii Dariusz Hyhs. - Po obejrzeniu filmu jestem w szoku. Nie wyobrażam sobie, że można tak traktować zwierzęta. Sprawa została przekazana policji, wszystkie dokumenty są zabezpieczone. Dwa tygodnie była na fermie kontrola weterynaryjna, ale obejmowała ona proces uboju. Nie było zastrzeżeń - dodaje.

Ferma norek w Masanowie należy do holenderskiej firmy, która jest jednym z największych na świecie hodowców tych zwierząt. Rocznie hodowanych jest tam ponad 80 tys. norek amerykańskich. Zwierzęta jesienią są zabijane i odzierane ze skór. Inspektor Weterynarii ma obowiązek raz w roku kontrolowania takich ferm.  

Danuta Synkiewicz/jc/szym

http://radiopoznan.fm/n/j69BuP
KOMENTARZE 4
Rychu 01.12.2016 godz. 21:32
"Nawet zwierzęta na wolności zabijają najczęściej żeby przeżyć. Jednak ci sami Indianie często potrafili zabić drugiego człowieka dla skalpu".
Wiesiu...Czy słowa te pisząc mózgu używałeś?
Wiesław 01.12.2016 godz. 11:36
Tak się zastanawiam, czy zabijano by rocznie 80tys norek gdyby na futra z nich nie było popytu? Znęcanie się nad zwierzętami jest oczywiście ohydne i winno być karane, jednak czy trzeba je hodować i zabijać w tak próżnym celu jak futro? Kiedyś np Indianie na preriach zabijali zwierzęta żeby przeżyć; mięso zjadano a skóry wykorzystywano na ubrania lub tipi i nic się nie marnowało. Robiono to wyłącznie z konieczności a zabijanym zwierzętom oddawano hołd, że poświęcały swoje życie dla życia innych. Dzisiaj nie rzadko zabija się dla sportu, bez szacunku, często bestialsko, albo dla skórek z próżności. Nawet zwierzęta na wolności zabijają najczęściej żeby przeżyć. Jednak ci sami Indianie często potrafili zabić drugiego człowieka dla skalpu. Ludzie to najbardziej skrajny gatunek zwierząt na Ziemi, najgorszy i jednocześnie najwrażliwszy.
Obywatel 30.11.2016 godz. 21:05
Jako obywatel tego kraju domagam się pokazania twarzy ludzi, którzy w ten sposób traktują zwierzęta i upublicznienie ich nazwisk - łącznie z właścicielem tego krwawego "biznesu" i całą strukturą firmy. Chcielibyśmy poznać tożsamość tych ludzi, dowiedzieć się dokąd (dokładnie i szczegółowo) trafiają futra, kto na tym korzysta i w jakich sklepach można kupić produkty powstające w wyniku tego bestialskiego procederu. Mam nadzieję, że policja i prokuratura zostały zawiadomione i cała firma wraz z pracownikami zostanie w najbliższym czasie zrównana z ziemią na mocy prawa RP.
wierny czytelnik 30.11.2016 godz. 14:01
Odnosze wrazenie, ze Radio Merkury tylko promuje to stowarzyszenie. Moze czas cos z tym zrobic Pani redaktor?