To tam uczniowie pobili młodszego kolegę. Kurator Elżbieta Leszczyńska była w piątek w Koninie. - Ponieważ ja stoję na straży interesu publicznego, interesu dziecka, to niezależnie od tego jak bym oceniała inne, poprzednie działania pani dyrektor, to obecna sytuacja i sposób funkcjonowania szkoły pokazują, że nie mogę mieć pewności co do tego, jak będzie zorganizowana szkoła na przyszłość - argumentuje kurator Leszczyńska.
W szkole stwierdzono nieprawidłowości w nadzorze pedagogicznym dyrektora nad pracą nauczycieli, w zapewnieniu uczniom bezpiecznych warunków oraz w organizacji pomocy psychologiczno-pedagogicznej. Protokół pokontrolny trafił już do dyrektor konińskiego gimnazjum - Ludmiły Woźniak. Ma ona teraz siedem dni na ustosunkowanie się do niego i wniesienie zastrzeżeń. Opinia w sprawie zamiaru zwolnienia ze stanowiska dyrektora szkoły wpłynęła również w piątek do magistratu. Decyzja prezydenta powinna być znana w przyszłym tygodniu.
Tymczasem nauczyciele szkoły, w której pobito ucznia, walczą o „ocalenie” dyrektorki. Przyszli do urzędu miasta, by porozmawiać z prezydentem. Jak mówią, w tej sprawie nikt nie wysłuchał ich argumentów. Prezydenta nie zastali - jest w delegacji. Grono pedagogiczne ma nadzieję, że uda im się przekonać Józefa Nowickiego o rezygnacji z decyzji o odwołaniu.
W ubiegłym tygodniu w gimnazjum numer 6 skatowano 14-letniego ucznia. Zrobił to w toalecie starszy o rok kolega przy pomocy dwóch innych uczniów. Pobity chłopiec w ciężkim stanie trafił do szpitala, gdzie przeszedł poważne operacje.
abb/gł/szym