Społecznicy i prezydenci wielu miast, w tym Jacek Jaśkowiak, domagają się zaostrzenia przepisów. W obecnym kształcie ustawa przewiduje możliwość ukarania za nielegalną reklamę grzywną do 5 tys. zł - nakładaną jednorazowo na właściciela reklamy. Jak mówi Paweł Głogowski ze stowarzyszenia Ulepsz Poznań, to zdecydowanie za mało. - Praktyka ostatnich lat pokazała, że kara musi być dotkliwa. 5 tys. zł kary nie odstrasza, gdy reklama przynosi kilkakrotnie większe dochody - mówi Głogowski.
Dlatego zwolennicy zmian chcą, żeby kara była naliczana codziennie, od metra kwadratowego powierzchni reklamy. Proponują także, by mandaty nakładać na właścicieli miejsc, w których się one pojawią, a nie agencji reklamowych. - Tylko w ten sposób nowe przepisy mogą działać - dodaje Głogowski. (cała rozmowa poniżej)
Ustawa daje gminom możliwość wyznaczenia miejsc pod reklamy i wygląd oraz technikę ich wykonania. O losie ustawy przesądzą senatorowie podczas przyszłotygodniowego głosowania.