Reprezentujący dewelopera profesor Marek Szewczyk podkreślał, że to teren prywatny. - Co ma zrobić właściciel, który kupił nieruchomość i słyszy, że nie może tam budować? Jeśli tam ma być park, to miasto musi wykupić ten teren, bo na cudzym nie może. Przy okazji wyszedł skandal ze wpisaniem do rejestru zabytków ogromnego obszaru Poznania - mówi.
Właściciel terenu dopiero teraz dowiedział się, że działka została w latach 80-tych wpisana do rejestru zabytków.
Społecznik Lech Mergler nie chce w to uwierzyć. - Ja o tym od dawna wiedziałem, że całe założenie stadionu ma charakter historyczny - wyjaśnia.
Wyrok zapadnie 7 maja. Nie będzie prawomocny.
Czego w Poznaniu brakuje by zadbać o poprawny rozwój Miasta bez narażania Poznania na smog i inne cywilizacyjne przypadłości znane z wielkich metropolii tzw. III ŚWIATA ?
Poprawnej informacji dla poznaniaków o własnym mieście? Dobrego prezydenta? Edukacji o temacie w miejskich urzędach i instytucjach choćby za pomocą dobrej prasy?
Ręce opadają! Jest internet, lokalna prasa, lokalne radio, liczne organizacje społeczne i co chwilę ten sam problem; - jakby tu zabetonować Poznań.