Jeśli chodzi o statystykę to niestety strażacy mają złe wiadomości. Jak mówi Paweł Kamiński z pilskiej straży pożarnej, najczęściej akcja strażaków polega na dogaszeniu wraku auta, a mogłoby być inaczej gdyby kierowca wiedział jak posługiwać się gaśnicą samochodową.
- Mimo, że tego czasu jest mało to musimy mieć przemyślane działania. Ponieważ gaśnica samochodowa posiada w sobie ograniczoną ilość środka gaśniczego, ten wystarcza na niewiele czasu. Kiedy zaczynamy już operować tą gaśnicą, musimy natychmiast skierować ją na źródło pożaru, nie kierować na dym, nie w okolice pożaru tylko bezpośrednio na źródło. Dopiero wtedy mamy jakąś szansę by ten pożar opanować. Przy okazji trzeba oczywiście poprosić kogoś żeby wezwał tę straż pożarną - dodaje Kamiński.
Źródło pożaru najczęściej znajduje się pod maską. Tutaj powinniśmy zachować szczególną ostrożność - kontynuuje Kamiński - możemy spróbować wtłoczyć środek gaśniczy przez szczelinę lub lekko odchylić maskę samochodu. Na całą akcję mamy góra 2-3 minuty, często po tym czasie pożar jest już zbyt duży i strażacy zastają kompletnie spalony samochód.