"Mamy przede wszystkim dość postępującej komercjalizacji polskiej oświaty, czyli przekazywania oświaty publicznej w ręce innych podmiotów. My nie jesteśmy przeciwko oświacie niepublicznej, tylko musi być ona korzystnym uzupełnieniem sieci szkół. A jeżeli robi się taką komercjalizację, żeby tylko wyeliminować zatrudnienie na podstawie Karty Nauczyciela i poczynić oszczędności na pracownikach oświaty, to my mówimy - dość!" - wyjaśnia Joanna Wąsala, prezes Okręgu Wielkopolskiego ZNP.
Joanna Wąsala mówi także o demontażu Karty Nauczyciela i powiększaniu się bezrobocia wśród zwalnianych nauczycieli: "Minister Edukacji Narodowej obiecała 100 mln złotych na aktywizację zwalnianych nauczycieli. Ale w tej sprawie nie czyni się nic, powtarzam - nic, bo te 100 mln to ciągle krążąca w powietrzu obietnica. Nie proponuje się żadnej pracy nauczycielom, nie ma żadnej adaptacji zawodowej dla tych ludzi". (cała rozmowa poniżej)
Zmiany proponowane przez rząd i Ministerstwo Edukacji obejmują między innymi: poszerzenie podmiotów, które mogą prowadzić szkoły, skrócenie urlopów nauczycielskich , radykalne zmiany w prawie do urlopów zdrowotnych, podporządkowanie samorządom ścieżki awansu nauczycieli i kar dyscyplinarnych.
Jeśli rząd i Minister Edukacji Narodowej nie zrezygnują do 15 listopada ze swoich planów, ZNP zapowiada od 18 listopada protesty w całym kraju i manifestację związkową w Warszawie 23 listopada. Minister Krystyna Szumilas, w niedawnym wywiadzie dla Polskiego Radia powiedziała z kolei : "W ciągu ostatnich pięciu lat podnosiliśmy wynagrodzenia nauczycieli. Nie zmieniamy pensum, chociaż bardzo mocno naciskały na to samorządy. Nauczyciele nie mają powodu do protestów".