NA ANTENIE: SHREK 2 (2024)/LOR
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy można odpartyjnić samorządy?

Publikacja: 13.10.2014 g.12:20  Aktualizacja: 13.10.2014 g.16:24
Poznań
Chodnik, droga, ścieki czy ciepło nie mają partyjnych barw. Takie od lat deklaracje trafiają do polskich wyborców. Nasilają się szczególnie co cztery lata, kiedy zbliżają się kolejne wybory samorządowe.
Tablice, drogowskazy Leszno - Jacek Marciniak
/ Fot. Jacek Marciniak

O odpartyjnieniu samorządów marzą wójtowie i burmistrzowie powiatu leszczyńskiego. Powołali swoje Samorządowe Porozumienia Gmin (leszczyńskich gmin). W swoich gminach są  "jedynkami" list wyborczych do rady powiatu. Jak podkreślają pomysłodawcy i sygnatariusze Porozumienia: wójt Krzemieniewa Andrzej Pietrula i burmistrz Rydzyny Grzegorz Jędrzejczak -  ich inicjatywa jest rodzajem sprzeciwu wobec upartyjnieniu samorządów, zwłaszcza powiatowych. Dotychczasowy model im się nie podoba.

O odpartyjnienie apelują w okresie wyborów zgodnie politolodzy, politycy, samorządowcy. Podobnie jest w tym roku. W wielu miastach powstają wyborcze komitety, które odcinają się od jakichkolwiek partyjnych skojarzeń czy powiązań. Może właśnie obserwujemy proces "odpartyjniania" samorządów? Coraz więcej komitetów wyborczych, to komitety zawiązane przez grupy mieszkańców, nie brakuje też kandydatów na wójtów, burmistrzów, którzy deklarują swoją samodzielność, także niektórzy kandydaci na prezydentów miast nie chcą, żeby wiązano ich nazwiska z jakąś partią.

O ideę odpartyjnienia samorządów zapytaliśmy też partyjnych działaczy. Sławomira Szczota, szefa miejskich struktur Prawa i Sprawiedliwości w Lesznie, Wiesława Szczepańskiego - przewodniczącego wielkopolskiego Sojuszu Lewicy Demokratycznej i starostę leszczyńskiego, Krzysztofa Piwońskiego, członka wielkopolskich władz Platformy Obywatelskiej.

O to, czy możliwe jest w ogóle odpartyjnienie samorządów zapytaliśmy też poznańskiego socjologa specjalizującego się w samorządowej problematyce dr Pawła Śliwę. Czy naukowiec wyobraża sobie radę miasta Poznania, Leszna, Konina czy Kalisza bez partyjnych klubów?

Na nieco ponad miesiąc przed wyborami samorządowymi - chcemy porozmawiać o tym, czy samorządy mogą być wolne od partyjnych rozgrywek, czy naprawdę samorządowe problemy nie mają partyjnych barw? I kto może w gminnych samorządach zastąpić partyjne kluby? Czy w ogóle można sobie wyobrazić samorządową politykę bez partyjnej "góry"? Zapraszamy do dyskusji.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 4
cz'ytacz 13.10.2014 godz. 13:56
PS.Znowu należy abym był zmuszony wyjaśnić i się zabezpieczyć
przzed jakimiś kretynami lub kretynkami które za jakiś czas zarzucą mi
brak szerszych horyzontów w wyborach NIESAMORZĄDOWYCH.
-że rozmawimy o wyborach samorządowych!
cz'ytacz 13.10.2014 godz. 12:59
Nigdy nie będę interesował się kandydatem który ma inne poglądy
niż JA.A moje poglądy są bardzo jasne i klarowne
i mówią o sprawach lokalnych ,takich jak ograniczenie prędkości na mojej ulicy
wybudowanie garba w poprzek jezdni,
oraz podpisywanie listy obecności przez PRZYSZŁEGO RADNEGO
NA POCZĄTKU I NA KOŃCU ULICY NA KTÓREJ MIESZKAM!
Co mówi o tym że mniej więcej wie jak wygląda
ulica i jej otoczenie ...
Toms 13.10.2014 godz. 12:57
Dla tych co głupoty gadają na antenie.do sejmu czy samorządu wchodzą zawsze osoby które mają najwięcej głosów a nie które są na pierwszym miejscu. Osoby na pierwszym miejscu majątylko taką korzyść że jeśli głos jest oddany na partię a nie na kandydata to ten głos jest przypisywany jedynce i pierwsze miejsce nie jest gwarantem wygrania .Były przypadki w których jedynka nie wchodziła a osoba z 3 czy 4 weszła. Niestety ten mit o jedynce cały czas jest powielany i to tylko swiadczy o zainteresowaniu obywateli wyborami brakiem wiedzy na temat wyborów i później niestety powielają zasłyszane nieprawdziwe wiadomości na antenie.
Janika 13.10.2014 godz. 12:55
brak wzorcow ( OSOB) do nasladowania spowodowal brak zaufania do kogokolwiek .

bo nawet jak ktos jest sprawidliwy wsrod sprawiedliwych to i tak nikt mu nie uwierzy i nie zaufa - a szkoada.

na tych DZIADOW politykow nie mozna wogole liczyc. kazda partia zaplatwia swoje interesy kosztem nas podatnikow . robia cp chca i biora za top duuuzaa kasse.

Moze czas na kogos zupelnie bezpartyjnego z zaufaniem spolecznym -ale gdzie takich szukac- chyba w "grobowcach"

Janika