NA ANTENIE: 06:00 PORANEK MONIUSZKOWSKI/
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy PEKA będzie działać?

Publikacja: 08.05.2014 g.12:20  Aktualizacja: 26.10.2015 g.13:07
Poznań
Wracamy do tematu, który ważny jest nie tylko dla mieszkańców Poznania, ale także dla turystów lub przyjezdnych załatwiających sprawy urzędowe. Za niecałe dwa miesiące w komunikacji miejskiej Poznania będzie obowiązywała PEKA, czyli elektroniczny bilet. To zupełna nowość i chcemy się upewnić, że system jest bezpieczny, nie zawiedzie i nie okaże się nagle, że od lipca za jazdę tramwajami i autobusami będziemy płacić więcej.
peka pikacz (1) - Szymon Mazur
/ Fot. Szymon Mazur

Ile już Państwo wiedzą o karcie PEKA? Skąd czerpiecie informacje? Kto już wie, ile zapłaci za przejazd od lipca? Czy liczą Państwo na oszczędności? Od 1 lipca, nieodwołalnie pasażerowie poznańskiej komunikacji publicznej będą już korzystać z biletu elektronicznego, czyli Poznańskiej Elektronicznej Karty Aglomeracyjnej PEKA. Zmienią się zasady i ceny korzystania z komunikacji miejskiej. To będzie rewolucja na skalę Polski na pewno. W tramwajach i autobusach już możemy przyzwyczajać się do czytników. Niektórzy już przykładają do nich swoje plastikowe karty. To takie ćwiczenia "na sucho".

Od maja nie można już doładować sieciówek na stare komkarty. Zarząd Transportu Miejskiego planuje wydanie 400 tysięcy kart PEKA. Na stronie - www.peka.poznan.pl - umieszczono już cennik, który będzie obowiązywać od lipca. Czy PEKA oznacza to, że dla wszystkich będzie taniej i lepiej? Czy to w ogóle możliwe, że będziemy płacić mniej, chociaż cały czas słyszymy, że brakuje pieniędzy na utrzymanie komunikacji i bilety muszą drożeć. Gdzie więc w systemie PEKA jest to, co zwykle na umowach np. z bankiem, jest ukryte małymi literkami? Cennik i nowa taryfa nie jest łatwa i prosta. Miejscy urzędnicy przekonują, że system uwzględnia więcej potrzeb pasażerów i bardziej dostosowany do ich wymogów. 

Przyjrzyjmy się zmianom w biletach jednorazowych. Nasz reporter dla przykładu przeanalizował dwie trasy - na początek trasa Dworzec - Stadion. W tym przypadku za przejazd zapłacimy więcej niż teraz, ale nie zawsze tak jest. Przykład drugi, gdy jedziemy na Stary Rynek - zapłacimy mniej (posłuchaj poniżej)

Przejazd opłaci się na pewno tym, którzy chcą podjechać jeden albo dwa przystanki. Dziś muszą kasować bilet 15 minutowy za 2,80 zł, a od lipca za pierwszy przystanek będą musieli zapłacić 60 groszy, za drugi 50 groszy - razem za dwa przystanki 1,10 zł. Gorzej mogą mieć ci pasażerowie, którzy jeżdżą więcej przystanków. Dziś bilet 10-przystankowy autobusowy kosztuje 2,80 z ł. Od lipca bilety przystankowe będą obowiązywać także w tramwajach. Ich cena to 3,12 zł - możemy się jednak przesiadać w ciągu 20 min. Im dalej pojedziemy, tym będzie taniej (8 gr). Jeśli ktoś w ciągu dnia będzie jeździć bardzo dużo i przekroczy kwotę 13,60 czyli cenę biletu 24h, resztę dnia przejedzie za darmo.

A co z sieciówkami i trasówkami? Nie trzeba będzie kupować jej na miesiąc, ale np. na 20, 24 lub dowolną liczbę dni. Można więc pojechać na urlop nie martwiąc się, że nasza sieciówka się wtedy kurzy. Sieciówka będzie tańsza niż dziś dla płacących podatki w Poznaniu lub gminach objętych porozumieniem transportowym z Poznaniem. 30 dniowa ma kosztować 99 złotych, a nie jak dziś 107 złotych. Wszyscy pozostali zapłacą jednak więcej niż dziś. Dla nich przykładowa 30 dniowa sieciówka od 1 lipca to wydatek 115 złotych, czyli więcej niż dziś. Dla wszystkich zdrożeją liniówki, czyli bilety trasowane. Za 6 przystankową trasówkę zamiast 45 zł będziemy płacili 50 zł.

A co z gośćmi, turystami, ludźmi, którzy bywają w Poznaniu od czasu do czasu, załatwiają sprawy, przyjeżdżają do lekarzy? Czy gości przyjeżdżający z innych miast za jazdę tramwajem lub autobusem zapłacą więcej niż poznaniacy? Czy to dobre posunięcie wizerunkowe? Gdzie będzie można kupić bilet za 3 złote? Jaka jest PEKA dla turysty (na okaziciela w kiosku z kaucją 15 zł, gdzie ją oddać przed wyjazdem?)

Problem w tym, że nawet osoby, które powinny być doskonale poinformowane o systemie PEKI nie wszystko wiedzą i stąd duża niepewność tego co nas czeka od 1 lipca. Takie poczucie ma m.in, bardzo zainteresowany PEKĄ, radny PIS Szymon Szynkowski. Czy system jest bezpieczny - jaka jest pewność, że odpikując kartę przy wyjściu, nie będziemy mieć policzonego przejazdu do pętli? Czy ten system jest testowany w tramwajach - na próbę? A jeśli zdarzy się awaria - jak się w takiej sytuacji odwołać? Co będzie dowodem w sprawie? Gdzie będzie można sprawdzić ile mam pieniędzy na karcie, ile zapłaciłam za przejazd? Kiedy staną nowe biletomaty - gdzie będzie można załadować pieniądze na PEKĘ do tego czasu? Gdzie będzie można to zrobić w nocy, po zamknięciu kiosków i punktów? 

Jaki będzie wizerunek Poznania - miasta, które bardzo chce być odwiedzane, zwiedzane, otwarte, ekologiczne - czy ludzie z innych miast, którzy będą chcieli jechać tramwajem w Poznaniu poradzą sobie u nas? Kiedy ruszy kampania, gdzie będą informacje? Czy będą punkty informacyjne w początkowej fazie? Czy kontrolerzy będą bardziej wyrozumiali w okresie przejściowym - może bardziej będą służyli do pomocy niż tylko do surowego karania?

Czy w nowym systemie odnajdą się poznaniacy, a turystom i przyjezdnym będzie się opłacało zwiedzać miasto tramwajem? Zapraszamy do dyskusji na antenie i w internecie.

http://radiopoznan.fm/n/
KOMENTARZE 6
xyz.poznaniak 08.05.2014 godz. 14:18
Kto będzie sprawdzał autentyczność dokumentów do bezpłatnych przejazdów i ulgowych skoro kasjerki ZTM nie mają takich uprawnień ani szkoleń, wcześniej szkolenie takie mieli kontrolerzy ZTM a teraz będzie można rozumiem pokazać przerobioną decyzję z "Bema" i raz tylko okazać w okienku i jeździć na bezpłatne lub ulgowe? Ciekawe kto to wymyślił i ile miasto na tym straci?! Śmiechu warta ta cała PEKA!
Tomasz 08.05.2014 godz. 13:11
Wspominano, że po przekroczeniu magicznej kwoty biletu 24h przejazdy będą w ramach biletu dobowego. A od którego odbicia ten bilet będzie się aktywował i czy na pewno będę mógł jeździć cała dobę?
radca 08.05.2014 godz. 12:54
Aby odpowiedzieć sobie na pytanie czy PEKA będzie działać, trzeba przedstawić mieszkańcom(upublicznić w inernecie) założenia tego projektu z harmonogramem prac nad nim, czyli co jak i kiedy ma działać, czyli precyzyjny, jednoznaczny opis jak to ma działać.
Czyli :pikamy, czy nie pikamy, są zniżki, nie ma ich, jest system, nie ma żadnego systemu, sprzedajemy dane pasażerów, czy nie sprzedajemy, jak przechowujemy, ile to kosztuje itd. itp, jak w każdym sensownym projekcie, jak wymagają tego procedury projektowania zawarte w dyrektywach UE.
Na razie wiemy, że będzie to kosztowało nie mniej niż (nawet nie wiemy ile już wydano) i znamy magiczną liczbę 400.000 sztuk, która pozwoli rozliczyć dotacje unijną. Tak na marginesie te 400.00 (taka magiczna liczba) to jedyny konkret w tych założeniach. Terminy już parę razy padły, ciekawym czy system automatycznie wykrywa, że dana osoba ma, miała już kartę PEKA, innymi słowy czy studenta, który zaloży PEKĘ jako absolwent system policzy podwójnie.
Znając życie to projekt szybko umrze, albo będziemy do niego ( w wersji mocno okrojnej ) dopłacać.
Podobno w tym systemie bardzo wygodnie wprowadza się podwyżki cen za usługi przewozowe i pewnie, jesli to działa, to jest to jego podstawowa zaleta. ;-(
Aśka 08.05.2014 godz. 12:51
Turysta przyjeżdżający do Poznania będzie mógł za kaucją "wypożyczyć" PEKE i korzystać tak jak mieszkańcy miasta. A co z osobami, które posiadają zniżkę np 50% - renciści... Też mogą przyjeżdżać jako turyści. Będą mogli za kaucją wypożyczyć kartę i korzystać z tPortmonetki z ulgą??? Czy takim osobom ZTM odmówi ulgi, która im się należy ustawowo... Mają przecież legitymację ZUS.
Słuchacz 08.05.2014 godz. 12:44
Co się stanie, jeśli zapomnę odbić kartę wychodząc z tramwaju? W jaki sposób system naliczy mi koszt przejazdu?
Marek 08.05.2014 godz. 12:44
Czy dzieci 7, 8 letnie muszą wyrobić PEKE?