NA ANTENIE: Motomagazynek
Studio nagrań Ogłoszenia BIP Cennik
SŁUCHAJ RADIA ON-LINE
 

Czy wycofanie reklam alkoholu to dobry sposób na promowanie trzeźwości?

Publikacja: 03.10.2017 g.12:01  Aktualizacja: 03.10.2017 g.12:14
Poznań
Niedawno w stolicy zakończył się  Narodowy Kongres Trzeźwości, na którym został przedstawiony Narodowy Program Trzeźwości.
puste butelki trzeźwość - Fotolia
/ Fot. (Fotolia)

Organizatorem Kongresu był Zespół Episkopatu Polski ds. Apostolstwa Trzeźwości. 

Całkowita abstynencja kobiet w ciąży, wychowanie oraz edukacja dzieci i młodzieży w kulturze trzeźwości, a także zakaz reklamy napojów alkoholowych podobny do tego, który od lat obowiązuje w Polsce przypadku wyrobów tytoniowych i cieszy się poparciem społecznym - to główne punkty przesłania Narodowego Kongresu Trzeźwości. Zanim jednak ocenimy zaproponowane rozwiązania, spróbujmy odpowiedzieć na pytanie czy tak z nami jest aż tak źle? 

- Jesteśmy krajem, w którym spożycie alkoholu rośnie. Polska jest jednym z nielicznych takich państw w Europie. To nie jest powód do żadnej dumy. W całej Europie spada, narody trzeźwieją. Pijemy rocznie 9,5 litra czystego alkoholu na głowę - mówi Krzysztof Brzózka dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych.

Od dłuższego czasu władze Leszna co kilka lat zlecają przygotowanie raportu o uzależnieniu młodych leszczynian od m.in. narkotyków, tytoniu, dopalaczy i oczywiście od alkoholu. 

- Niestety wnioski z ostatniego dokumentu nie napawają optymizmem - ubolewa Bożena Moksiewicz,  szefowa Biura ds. Uzależnień leszczyńskiego magistratu. - Dla mnie wszystkie badania, które dotyczą młodzieży są niepokojące. Jeżeli do 18. roku życia prawie 80% młodzieży mówi, że spożywało alkohol, to oznacza, że ktoś im go podał. Ja nie mówię, że młodzież się upija, ale wie jak smakuje alkohol. Obniżyło się spożycie alkoholu wśród chłopców, ale wzrosło wśród dziewcząt, co jest dla mnie niepokojące. Nie wiem czym to można wytłumaczyć.  

A jak na picie alkoholu przez dorastające dzieci reagują rodzice?

- Czasem na spotkaniach z rodzicami, sami rodzice mówią: "proszę pani, lepiej niech wypije niż gdyby miał spożywać narkotyki". To jest takie trochę przyzwolenie. Badania wykazują, że to idzie po kolei: najpierw alkohol, potem papierosy, a na koniec narkotyki. Obniża się trochę wiek inicjacji alkoholowej. Kiedyś to było 15 lat. Teraz to 13 lat, czyli po alkohol sięgają coraz młodsze osoby. To bardzo niepokojące - mówi Bożena Moksiewicz.

Tak pomysł zakazu reklam napojów alkoholowych ocenia Krzysztof Brzózka, dyrektor Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych

- Czas najwyższy z tym skończyć. Proszę porozmawiać z nastolatkami. Reklamy alkoholu z założenia mają być niewidoczne dla nastolatków. Ale czy w ich grupie jest ktoś, kto ich nie widział? Kiedy zapytałem młodzież, co dla nich wynika z reklam alkoholu, to wymienia ona cały katalog czynności i zachowań, które są zakazane reklamą, czyli to, na co nałożone są ograniczenia prawne. To wszystko jest nieskuteczne. Młodzież wie, że alkohol to siła, piękno, siła, sprawność swobodnego wypowiadania się. To przekaz płynący z reklam. Przecież dzieci i młodzież mają zachować abstynencję do 18. roku życia - mówi  Krzysztof Brzózka.

Kolejnym zapisem Narodowego Kongresu Programu Trzeźwości jest wychowanie oraz edukacja dzieci i młodzieży w kulturze trzeźwości.

- Charakterystyczną cechą dla młodego człowieka, jest wiedzieć to, co alkohol daje pozytywnego, a nie to, co szkodzi. W czasie rozmowy, młodzież potrafi bardziej wymienić zalety niż szkody. W momencie, kiedy rozmowa jest kierowana, to zaczynają to zauważać, jednak pierwsza nasuwa pozytywne skojarzenia. Młodzież mówi krótko: "wszyscy piją, więc ja mam nie pić?". Nie wiem czy edukacja pomoże, ale nie wiem, co by było gdyby jej nie było - ocenia Bożena Moksiewicz.

- Gdyby sama edukacja działała, to wśród lekarzy i farmaceutów, nie byłoby tylu uzależnionych ludzi. Samo zjawisko nadużywania alkoholu jest nadużywane, ale głównie przez to, że jest to narkotyk - komentuje Krzysztof Brzózka.

Bożena Moksiewicz przyznaje, że problemem Polski jest także zbyt łatwy dostęp do alkoholu.

- Byłam ostatnio na konferencji krajowej i bardzo głośno mówi się o tym, żeby gminy zastanowiły się nad zmniejszeniem punktów sprzedaży alkoholu w środowisku lokalnym. Gminy mówią, że przedsiębiorcy skarżą się, że tym zakazem ograniczają ich wolność. Tu ustawa o przedsiębiorczości nie idzie w parze z ustawą o przeciwdziałaniu alkoholizmowi - twierdzi Bożena Moksiewicz. 

Nie do końca z Bożeną Moksiewicz i Krzysztofem Brzózką w kwestii zakazu w telewizji reklam piwa zgadza się doktor Tomasz Kozłowski z Collegium Da Vinci w Poznaniu,  zajmujący się naukowo socjologią i antropologią popkultury, współautor książki „Naga małpa przed telewizorem”, odsłaniającej psycho-ewolucyjne kulisy funkcjonowania popkultury.

- Prawdę mówiąc, to nie wydaje mi się, żeby reklamy alkoholu w jakiś sposób manipulowały młodymi odbiorcami. Nie chodzi o to, że mamy do czynienia z samymi reklamami piwa czy walką na określone marki. Myślę, że młodzi mają wystarczającą świadomość tego, że piwo jest dostępne na rynku i sama reklama w telewizji chyba niespecjalnie zmieni ich oczekiwania na temat pożądanego wśród młodzieży trunku. Nie wydaje mi się, żeby wycofanie reklam zmieniło mentalność młodych pod tym względem. Po drugie, przygotowując grunt pod kampanię promujące trzeźwość, organizatorzy takich akcji zapominają, że młodzież już w zasadzie wyszła z telewizji. Trzeba się zastanowić nad tym, z jakimi treściami spotykają się w internecie - mówi Tomasz Kozłowski.

Czy wycofanie reklam alkoholu z telewizji i przestrzeni publicznej to dobry pomysł? W jaki sposób należy zachęcać do trzeźwości? Czekamy na Państwa opinie w audycji "W środku dnia" po godzinie 12. Prosimy dzwonić na numer 61 8 654 654 i komentować na portalu radiopoznan.fm

http://radiopoznan.fm/n/W7gYjc
KOMENTARZE 8
Wiesław 03.10.2017 godz. 13:41
Kilka dni temu oglądałem w TV program z udziałem lekarzy mówiących jaki destrukcyjny wpływ na ludzki organizm ma alkohol. Czym więcej alkoholu wypijemy tym skutki tragiczniejsze i wszystkie opowieści ładnie podpierano badaniami (marskość wątroby, upośledzenie mózgu czy obumieranie trzustki itd). Dowiedziałem się (co mnie bardzo zaskoczyło) że nawet okazjonalne wypicie kieliszka wina czy szklaneczki piwa nie przynosi organizmowi żadnego pożytku. Oczywiście z tym ostatnim trudno mi się jednoznacznie zgodzić, gdyż w wielu przypadkach doświadczyłem wręcz leczniczego działania alkoholu na mój organizm. Lampka czerwonego wina dobrze wpływa na nasze serce, kieliszek mocniejszego alkoholu zadziała odkażająco a szklaneczka piwa poprawi funkcjonowanie naszych nerek.
Więc w czym problem? No właśnie. Alkohol znany jest od tysiącleci, żyjemy już w XXI wieku a lekarze do dzisiaj nie są zgodni jakie skutki ma on na nasze organizmy. Jedni twierdzą że w małych ilościach pozytywnie wpływa na ludzki organizm, inni że nawet mała lampka czerwonego wina czy szklaneczka piwa już jest szkodliwa. Może by tak najpierw ustalić jak jest?
Co do reklam to moim zdaniem powinien być całkowity zakaz reklamowania alkoholu, zwłaszcza tych mówiących jakie to fajne imprezy i zabawy są przy piwku. Z drugiej strony każdy ma mózg i powinien wiedzieć co jest jeszcze dla zdrowia a co już dla zdrowia nie jest, bo wszyscy wiedzą że nadmiar szkodzi a nawet zabija! Jednak alkoholików nie brakuje, tak samo jak palaczy papierosów choć wszyscy wiedzą że palenie nie ma nawet najmniejszego pozytywnego skutku dla organizmu. Palacz wie że palenie mu szkodzi a alkoholik wie że picie niczego dobrego do jego życia nie wniesie i tutaj żadna reklama czy jej zakaz niczego nie zmieni. Jednak zakaz reklamowania może ograniczyć spożycie wśród ludzi młodych, którzy jeszcze w nałogi nie wpadli. Lepiej pokazywać skutki nadmiernego spożycia alkoholu niż sam alkohol reklamować ale lobby na to nie pozwoli. Z drugiej strony papierosów już od lat się nie reklamuje a wielu ludzi nadal pali i w ten zgubny nałóg się wciąga.
Reasumując; na głupich nie ma ratunku i żadna reklama czy zakaz nic tu nie zmieni. Głupi ludzie byli są i będą, tylko dzieci szkoda.
manipulacja 03.10.2017 godz. 13:00
Reklama, to jedna ze sztuk manipulacji. Warto dużo na ten temat wiedzieć, aby nie dać się zmanipulować.
Głośność reklam 03.10.2017 godz. 12:44
Słuchając audycji Radio Poznań (d. Radio Merkury Poznań) w momencie pojawienia się reklamy trzeba ściszać radio, gdyż reklamy są dużo głośniejsze niż pozostała część audycji. Jest to irytujące. Na szczęście tu jest tych reklam mniej, niż w niektórych komercyjnych rozgłośniach radiowych.
Ograniczenia 03.10.2017 godz. 12:43
Reklam nie unikniemy. Każdy zakaz jest do obejścia. Natomiast istotne jest aby unikać tych reklam. Ze względu na natłok reklam do minimum ograniczam oglądanie tv przez dzieci (a przy okazji samemu), często korzystając z materiałów video dostępnych w internecie - tam niestety też są reklamy.
Dobrym sposobem jest tuner tv z nagrywaniem, gdzie można zastopować program, a następnie przewinąć reklamy. Dzięki tak skrupulatnemu ograniczaniu dostępu do reklam dzieci w wieku 2-4 lat wiedzą, że reklamy to coś, czego nie należy oglądać. Jednak to wymaga poświęcania dużo czasu na wspólne oglądanie i nadzór rodzicielski.
takitam 03.10.2017 godz. 12:30
Wlasnie mialem wskazac na reklame w postaci sponoringu. Nie szukajac daleko, na strojach Lecha Poznan, znajduje sie logo sponsora - browaru (konkretnego piwa). Wiele kulturalnych imprez jest czesto sponsorowanych przez producentow piwa. Nie widze w tym akurat nic zlego, podobnie jak nie widze nic zlego w spozywaniu alkholu w rozsadnych ilosciach, rowniez w postaci mocniejszych trunkow, a takze w roznych postaciach, np. herbata z rumem. Przypomnijmy sobie wizerunek bernardyna ratownika w gorach. Co on ma pod szyja? Chcialbym jedynie zwrocic uwage na to, ze nie tylko reklamy w prasie, tv, na bilbordach to nie wszystko, a sam alkohol nie jest niczym zlym. W ilu lekach znajduje sie alkohol (glownie etanol)?
@28cali 03.10.2017 godz. 12:28
Fakt faktem reklama najbardziej oddziałuje na dzieci. Reklamy alkoholu od 22. Do tego ograniczyłbym dostęp do alkoholu w Polsce.
iż że 03.10.2017 godz. 12:26
Piję by paść, padam by wstać, wstaję by pić, piję by żyć.
sluchacz 03.10.2017 godz. 12:23
Reklamy nie powodują wzrostu spożycia alkoholu. Ludzie piją z nudów, dziwnej tradycji, jako rozrywka, albo aby się wprowadzić w beztroski stan. Każdy wie gdzie można kupić alkohol i reklama nie ma nic do tego. Reklama może jedynie spowodować że kupi się alkohol X a nie Y.