Protestowali w ten sposób przeciwko planowanym w przedsiębiorstwie zwolnieniom i cięciom. W przyszłym roku redukcja ma dotknąć około 200 osób. Szefowie MPK tłumaczą, że cięcia są konieczne, bo miasto zapowiada oszczędności na komunikacji. W budżecie przedsiębiorstwa brakuje około 6 milionów złotych.
Zdaniem związkowców zwolnienia pracowników nie są dobrym sposobem na szukanie pieniędzy i na pewno odbiją się na pasażerach. Związkowcy przekazali dziś radnym petycję, w które napisali między innymi, że oszczędności można szybko znaleźć np. w Zarządzie Transportu Miejskiego. Ta wyodrębniona trzy lata temu z MPK spółka zajmująca się organizowaniem przejazdów - dziś zdaniem związkowców - kosztuje dwa razy tyle, ile kosztowały usługi w ramach MPK.
Ile płacimy na ten twór?