Rozkłady jazdy są schowane w gablocie, która jak się teraz okazało przecieka, a przez to rozkłady jazdy są mokre. - Gablota ma pewne nieszczelności - przyznaje Katarzyna Lesińska z MPK.
- O to chodziło, żeby zobaczyć jak ona będzie się sprawowała w takich warunkach. W poniedziałek będziemy dokonywać krótkiego demontażu, aby tę gablotę uszczelnić i zmienić mocowanie, a potem zobaczyć jak będą się zachowywać. Jeżeli nadal będą kłopoty, to będziemy to sprawdzać do skutku – dodaje.
Tydzień temu przedstawiciele MPK, ZTM i plastyka miejskiego z okazji zamontowania słupka zorganizowali na przystanku konferencję prasową. Już wtedy podkreślali, że słupek z gablotą będzie testowany. Jeżeli sprawdzi się, to zostanie zamontowany na wszystkich przystankach bez wiat.Słupek jest koloru grafitowego, a gablota dostosowana do potrzeb osób niepełnosprawnych lub niskiego wzrostu. Zdaniem plastyka miejskiego, nowy słupek lepiej wpisuje się w przestrzeń miasta. Według MPK, dotychczasowe rozkłady były montowane w przestarzały sposób.
Konsultacja gratis: trzeba było wziąć gablotę do domu, wsadzić pod prysznic i byłoby wiadomo. No, ale jednak urzędnik to inny stan świadomości...